Promocje
******
Wallace D. Wattles
"Naukowa metoda osiągania wielkości"
Maria Anna Żółtowska
Wstęp do e-booka:
Czym jest wielkość?
Dodano poniedziałek,
13.1.2014.
Promujemy kolejną książkę (w formie e-booka) Wallace'a D. Wattlesa, choć trzecią z trylogii tego autora, tym razem, o tytule oryginału: The Science of Beting Great, w tłumaczeniu Zbigniewa Siedleckiego Naukowa metoda osiągania wielkości, wydaną przez www.prawdziwysekret.pl. Korekty i składu dokonał Wojciech Diechtiar, Copyright © 2007-2013 Wojciech Diechtiar. Książka poprzedzona wprowadzeniami kolejno: Od tłumacza, Wstęp autora, posiada dwadzieścia dwa rozdziały, w tym – można by myśleć, jak przystało na pracę naukową – kończy się Posumowaniem naukowej metody osiągania wielkości. Jest też opatrzona odpowiednimi przypisami, chociaż nie wszystkie cytaty, np.: s. 21, po przyp. 10 następny cytat jest bez podania kolejnego przypisu. Uznajemy, że raz pojawiła się przy przypisie 3 na stronie 12 tłumaczenia informacja, iż Wszystkie cytaty z Biblii za Biblią Tysiąclecia, lecz bez metryczki działa. Jednak, jako pracy naukowej w nowym wydaniu, zabrakło indeksu nazwisk oraz bibliografii. Bądźmy dobrej myśli, może o te parametry będzie uzupełnione kolejne wydanie?
Zanim jednak przejdziemy do wydrukowania wybranych czterech krótkich rozdziałów, naszym zdaniem najciekawszych ze względu na zapowiadający się w nich klimat, jak i jednolitą treść w odniesieniu do Boga i wiary w kontekstach relacji człowieka, na początek zadajemy sobie jednak pytanie, czy tytuł książki nie wydaje się zbyt prowokujący?
A to z tego powodu, iż samo już słowo „wielkość” konotuje się z różnego rodzaju semantyką, zarówno w odczuciu pejoratywnym, co dla przykładu podajemy kilka wyrażeń ze słowem „wielkość”, naturalnie z uwzględnieniem w wyrażeniu obowiązujących norm gramatycznych tego słowa, i tak: człowiek choruje na wielkość; wielkich tego świata nie interesuje biedny człowiek; ten to udaje, jakby nie wiem jak był wielki; ale mi wielki itp. Zaś w odczuciu pozytywnego rezonansu znane nam są takie powiedzenia, jak na przykład: to był Wielki Człowiek; odszedł nieodżałowany Wielki Człowiek; taki skromny, a taki wielki; już widać, że z niego wyrośnie wielki człowiek itp. Czasem dla podkreślenia jego wielkości, pierwsze litery wyrażenia „Wielki Człowiek” pisze się nawet wielkimi literami, i w tym kontekście nie uznaje za błędy ortograficzne.
Mogą Państwo zapewne odnaleźć jeszcze wiele innych wyrażeń konotujących słowo „wielkość”, choćby dla rozgrzewki swojego umysłu. A może nawet odważyć się zadać samemu sobie pytanie, czy ja jestem wielki? I zapewne nie o wzrost nam tu chodzi. A może mam jakieś predyspozycje na to, aby stać się wielkim? No, ktoś w tym momencie może się obruszyć i powiedzieć: Jak to, ja mam sobie sam wystawiać świadectwo o wielkości? Niech to zrobią inni. I wtedy aż się prosi sugestia: Niech to zrobią za mnie inni. I inne w tym stylu powiedzenia: Niech inni się za mnie domyślą; Niech inni dokonają za mnie wybór, jak mam postępować; Niech inni będą za mnie odpowiedzialni; Niech inni pójdą za mnie na spotkanie z kandydatem na… Niech inni pójdą za mnie na wybory; Niech inni wybiorą za mnie kandydata na męża (albo na żonę); Niech inni wybiorą za mnie kierunek studiów itp.
Można zapytać: Po co takie myślenie? – Otóż po to, żeby potem szukać winnego, nie w sobie, ale wśród innych. Mieć powód, a nawet usprawiedliwienie, że: to przecież nie mój w tym udział; ja do tego zła się nie przyczyniłem/am; mnie tam nie było; ja o tym nie decydowałem/am; ja o tym wiedziałem/am, ale po co się miałem/am komuś narażać?; wolałem/am się nie wtrącać, bo po co? itp. Ale za to nadarza się – może kolejna – „świetna okazja”, aby zacząć potem kogoś, przecież nie siebie, oceniać, krytykować, oskarżać, mścić się, odgrywać się w przenajróżniejszy sposób, obrażać, karać, ośmieszać, drwić, aż do wykluczenia ze środowiska, w jakim kto żyje, idąc dalej - kopać leżącego itp., co najczęściej leżącemu na dobre to wychodzi – oczywiście. No, i właśnie, pozornie tak obraca się młyńskie koło zła (czytaj: szatańskie), od zarania świata. Można tak rzec, kierując się swoim stereotypowym myśleniem.
Zapewniam Cię, Drogi Czytelniku, po przeczytaniu tej książki, będziesz musiał/a odrzucić takie myślenie, jeśli oczywiście zechcesz, odrzucić wszystkie dotychczasowe swoje myślenie stereotypowe, i jeśli naprawdę będzie Ci na tym zależało, aby budować szczęście, dobro i miłość już na tym świecie, tym sposobem dążyć do własnego rozwoju osobowości, poszerzania swojej samoświadomości oraz tym też sposobem przyczynić się do rozwoju cywilizacji ludzkości, tu i teraz, to znaczy, że znalazłeś się na właściwej drodze uniwersalnego dobra. O wielkości człowieka stanowią również liczne dzieła Karola Wojtyły, Papieża Polaka, na którego Beatyfikację z utęsknieniem czekamy, w których autor przedstawiał go w różnych relacjach, choćby tylko na przykładzie jego Wiary i odpowiedzialności, w: http://e-sancti.net/liturgia/164-rekolekcje-adwentowe/5608-wiara-i-odpowiedzialno , bądź też w „Myśli filozoficznej” „Wierzący naukowiec” w: http://www.centrumjp2.pl/?p=12018 .
Zatem, jak odwrócić te nader niechlubne i niechlujne w nas postawy, idące za naszym myśleniem i słowami? Czasami, aby oddać rykoszetem? - Pierwsza rzecz, to definitywnie należy się odciąć od ludzi, którzy w taki właśnie sposób wyrażają swoją rzekomą miłość, miłość bliźniego, bo w inny nie potrafią, może nikt ich tego nie nauczył, nawet sami siebie nie nauczyli okazywać innym miłości, choć podobno tak się oboje kochają. Przecież, kiedy się naprawdę kocha, zwłaszcza z wzajemnością, to z serca płynie sama tylko słodycz, i rozlewa się bez ograniczeń na cały świat. Także na usta. Wtedy sam miód płynie z ust. Czy to jest jednak miłość, czy tylko pożądanie, wciąż niezaspokojone? A może tak kocha się ludzi, jedną nogą będąc w konszachtach z Bogiem, a drugą brechcąc się w bajorku swojego cukierkowego błotka? Jak kochać i poprzez miłość stawać się wielkim człowiekiem, mówi o tym w bardzo prosty sposób, trafiający do wszystkich, prostymi słowami, książka Naukowa metoda osiągania wielkości. Ktoś może zauważyć, ale jednak „wielkości”. I to jeszcze sugeruje, jak ją osiągnąć „w naukowy sposób”? Powie: no to musi być mocno przerysowana ta „wielkość”, delikatnie ujmując – „pycha”.
Czy ktoś z Państwa kiedykolwiek się zastanawiał, co tak naprawdę nazywa się wielkością? - Wyjaśnia to autor książki, przy pomocy tłumacza, jak i innych chętnych do udostępniania treści tej książki, którą można nabyć pod adresem: www.prawdziwysekret.pl, także za pomocą tej promocji, klikając myszką na powyższy adres, umieszczony na naszej stronie: www.humanista24.jimdo.com. Zapewniamy Państwa, że dla nas honorarium będzie świadomość, jak wielu z tej książki i naszej promocji skorzysta. I na pewno Ci nie pożałują, że po nią sięgnęli. Bowiem, wiedza oświeca każdego, jeśli oczywiście każdy pozwoli sobie na tego rodzaju oświecenie. Na komunikowanie się ze swoim Duchem lub Wyższym Ja, jakby to nazwał, sprowadzającym się do Niepoznanego, ale dającego się Poznawać, który o nas wszytko wie. I chce dla nas tylko samego dobra. Choć ateistom czy sceptykom może wydać się to niewiarygodne, to przecież każdy ma prawo do swojego myślenia. I to jest też dobre, jeżeli nie robi nikomu tym żadnej krzywdy, nie obmawia, nie knuje spisków, nie planuje intryg, nie oczernia, bezpodstawnie nie rzuca potwarzy, kalumnie, nie prześmiewa się z innego, nie obrzuca go swoim błotem, nie obnaża swojej zwierzęcej natury, nie kłamie, nie oszukuje, nie szantażuje, nie przebiera w wulgaryzmach, nie okrada, także z dóbr intelektualnych, nie rzuca nam do szklanki jakichś proszków za naszymi plecami, abyśmy po czasie nie musieli ratować swoje serce itp. nie popełnia czyny w jedynym tylko celu, aby kogoś nas zniszczyć, nie zdając sobie zupełnie sprawy, że tak naprawdę niszczy tylko sam siebie. To jest dopiero choroba, która bez opamiętania w szaleństwie zła toczy w takim spustoszenie i zbiera swoje obfite żniwo, czego możemy być niejednokrotnie świadkami.
Przed wydrukowaniem obiecanych rozdziałów, przy okazji zwracamy jeszcze uwagę na jeden aspekt, dotyczący jednak „wielkości”, bo właściwie tylko o tym chcemy rozmawiać, mianowicie, co „dziś” możemy nazywać „wielkością”? Co „dziś” stanowi o wielkości? W kontekście promowanej książki chcemy rozszerzyć tematykę o jeszcze jeden kontekst filozoficzno-religijny, tym razem powołując się na innego filozofa tomistę, profesora zwycz. dra hab. Mieczysława Gogacza, Kierownika Katedry Historii Filozofii… i wykładowcę, także na moim roku dwuletnich studiów podyplomowych INoR przy ATK w Warszawie, którego miałam ten zaszczyt być profesora studentką, i tym samym zainteresować Państwa jego odpowiedziami na powyższe pytania, także które zadaje sam profesor, tu cytat: „Co dziś stanowi o wielkości i godności człowieka?” – koniec cytatu. I odpowiada znowu profesor, tu cytat: „1. Temat wykładu jest ujęty w pytanie. W tym pytaniu ważne jest słowo "dziś". Zmusza ono do podzielenia tematu na dwa pytania: 1) Co zawsze, a więc i dziś stanowi o wielkości i godności człowieka? 2) Co według współczesnej kultury stanowi o wielkości i godności człowieka? Ad 1) Najkrótsza odpowiedź na pierwsze pytanie jest następująca: Zawsze, a więc i dziś wielkością człowieka jest trwanie w wierności prawdzie i dobru. Ta wierność daje nam mądrość, dzięki której cenimy miłość do ludzi i do Boga. Miłość do ludzi wprowadza nas w humanizm. Ad 2) Najkrótsza odpowiedź na drugie pytanie: We współczesnej kulturze mierzy się wielkość człowieka ilością posiadanych rzeczy i wspomagających go instytucji. Najżyczliwiej można o tym powiedzieć, że godność człowieka widzi się w jego zapobiegliwości i w zajmowanym stanowisku. Nie kwestionuję tego, gdy jest to dodatkiem do rozwiniętej rozumności i do zaufania, wynoszącego na stanowiska administracyjne. Gdy jest jednak jedyną legitymacją człowieka, to trzeba powiedzieć, że człowiek ceni nie siebie, lecz właśnie rzeczy. I to jest sugerowane nam przez kulturę oszustwo, ukazane jako wielkość, fałsz o wyglądzie prawdy. Nie cenimy siebie, nie rozwijamy intelektu i woli, przyjaźni, mądrości. Zasłaniamy się gromadzonymi rzeczami. Realizujemy program pogardy wobec człowieka” – koniec cytatu. Podajemy źródła zacytowanego materiału. W: Published on Tomizm http://www.tomizm.pl .
Inne źródła dotyczące tematu: Mieczysław Gogacz, Człowiek i jego relacje (materiał do filozofii człowieka) ATK, Warszawa 1985. W:
http://www.katedra.uksw.edu.pl/gogacz/ksiazki/czlowiek_i_jego_relacje.pdf
Oraz:
http://www.radiownet.pl/publikacje/profesor-mieczyslaw-gogacz-wielki-filozof-prawdziwy-nauczyciel
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Gogacz
Reasumując, tym sposobem przedstawiliśmy Państwu Wstęp do Naukowej metody osiągania wielkości
Wallace’a D. Wattlesa, wychodząc od wiary człowieka w osiąganie wielkości naukową metodą, zakładając, że sprzyja temu wiara naukowca, i nie tylko, również każdego człowieka, oraz jego osobista
odpowiedzialność za wiarę, która pozwala wzrastać do godności, a tym samym wielkości, a kończąc na aspekcie możliwego zawsze, więc i „dziś” osiągania wielkości i godności człowieka, ujmując
zjawisko wewnętrznego przeobrażania się człowieka w kontekście religijno-filozoficznym. Jesteśmy też dobrej wiary, iż naświetlając temat w szerszym aspekcie, na tle innych publikacji, ubogacamy
nieco naszą promocję. Wymienione dzieła znamienitych autorów potwierdzają sens stawania się wielkim, a przede wszystkim słuszność decyzji w poszukiwaniu najwłaściwszej drogi do osiągania
wielkości, bez utraty kontaktu z wiarą i Bogiem, przez co Naukowa metoda osiągania wielkości, napisana w 1911 roku przez nieznanego przedtem nikomu
jeszcze myśliciela-filozofa, pisarza i badacza, już wówczas z pasją poszukującego kamienia filozoficznego, co można powiedzieć, iż po części mu się
udało, jest nader aktualna. Dzieło, obecnie wznowione, wskazuje zapewne na pojawiający się, podobnie jak w każdej epoce, także „dziś”, ten sam problem. I co ciekawe, znajduje swoich kontynuatorów
tematu w poszukiwaniu drogi do osiągania wielkości człowieka wśród współczesnego gremium profesorskiego myślicieli i filozofów oraz prawdziwych nauczycieli, których dla przykładu przytoczyliśmy.
Gdy ich zaczną naśladować również młodzi, oraz każdy z nas od tej chwili, jest nadzieja, że może nastąpić wielki przełom w rozwoju świadomości ludzkiej, a co za tym idzie - rozwoju naszej
cywilizacji. Dziękuję,
A teraz przystępujemy do prezentacji wspomnianych rozdziałów promowanej książki (e-booka), w następującej kolejności za autorem:
Naukowa metoda osiągania wielkości
Wallace D. Wattles
Prezentacja czterech rozdziałów książki
Umysł Boga ss.20–23.
Istnieje Kosmiczna Inteligencja, która jest we wszystkim i przenika wszystko. To jest jedyna prawdziwa substancja. Z niej wszystko pochodzi. Jest Świadomą Substancją lub Mentalnym Tworzywem. Jest Bogiem. Tam, gdzie nie ma substancji, nie może zaistnieć żadna świadomość. Dlatego też tam, gdzie nie ma tworzywa, nie ma niczego. Tam, gdzie pojawia się myśl, musi być substancja, która myśli. Myśl nie może być działaniem, ponieważ działanie jest ruchem, i jest nie do pomyślenia, żeby sam ruch wystarczył do wytwarzania myśli. Myśl nie może być wibracją, ponieważ wibracja jest ruchem i jest to nie do pomyślenia, żeby ruch był inteligentny. Ruch jest niczym innym, jak przemieszczaniem substancji. Jeśli istnieje inteligencja, to musi pochodzić od Substancji, a nie od ruchu. Myśl nie może być wynikiem działania mózgu. Jeśli myśl pochodziłaby z mózgu, to musiałaby znajdować się w substancji mózgu, a nie być wynikiem procesów w nim przebiegających.
Ale myśl nie znajduje się w substancji mózgu, ponieważ substancja mózgu bez życia jest całkowicie martwa i pozbawiona inteligencji. Myśl związana jest ze źródłem życia, które ożywia mózg. Myśl powstaje w substancji duchowej, którą jest prawdziwy człowiek. Mózg nie myśli. To człowiek myśli i wyraża swoją myśl przy pomocy mózgu.
Istnieje duchowa substancja, która myśli. Podobnie jak substancja duchowa człowieka: przenika jego ciało, myśli, i posiada wiedzę, będąc w ciele, tak też Pierwotna Substancja Boga przenika cały wszechświat, w nim myśli, i posiada całą wiedzę. Natura jest równie inteligentna jak człowiek i dysponuje większą niż człowiek wiedzą. Natura wie wszystko. Wszechumysł jest w kontakcie ze wszystkim od początku i posiada całą wiedzę. Na ludzkie doświadczenie składa się niewiele rzeczy, i te rzeczy człowiek wie; ale Boże doświadczenie obejmuje rzeczy, które wydarzyły się od początku świata, od zagłady planety lub przejścia komety, aż po spadającego z nieba wróbla. Wszystko co jest i wszystko co było jest obecne w Inteligencji, która jest owinięta wokół nas, otacza nas i napiera na nas ze wszystkich stron.
Wszystkie napisane encyklopedie są zaledwie trywialnymi wycinkami w porównaniu z ogromną wiedzą zawartą w Umyśle, wewnątrz którego ludzie żyją, poruszają się i istnieją.
Prawdy dostrzegane dzięki inspiracji są myślami pochodzącymi z tego Umysłu. Gdyby nie było myśli, nie można by ich dostrzec, ponieważ nie istniałyby. I nie mogłyby istnieć jako myśli, dopóki nie znajdzie się umysł, w którym mogą one zaistnieć, a ten umysł nie może być niczym innym niż substancją, która myśli.
Człowiek jest myślącą substancją, cząstką Kosmicznej Substancji, jednakże człowiek jest ograniczony, podczas gdy Inteligencja Kosmiczna – od której pochodzi, a którą Jezus nazywa Ojcem, - jest nieskończona. Cała inteligencja, moc i siła pochodzi od Ojca. Jezus zdawał sobie z tego sprawę i głosił to bardzo otwarcie. Całą swoją mądrość i moc ciągle przypisywał swojej jedności z Ojcem i postrzeganiu myśli Boga. Ja i Ojciec jedno jesteśmy”[1]. To była podstawa Jego wiedzy i mocy. Wskazał Ludziom na konieczność duchowego przebudzenia i słuchania Jego głosu oraz stania się podobnymi do Niego. Porównywał niemyślącego człowieka, który jest ofiarą i igraszką okoliczności, do martwego ciała złożonego w grobie, i zaklinał go, aby usłuchał Jego głosu i wyszedł do życia. „Bóg jest życiem” – powiedział Jezus. – Musisz narodzić się na nowo i przebudzić się duchowo, aby ujrzeć Jego królestwo. Słuchaj mojego głosu. Zobacz kim jestem i co czynię, wyjdź i żyj. Słowa, które głoszę, są duchem i życiem. Przyjmij je, a one będą w tobie źródłem wytryskającej wody. Wtedy będziesz miał życie w sobie.
„Syn nie mógłby czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego”[2] – powiedział co oznacza, że czytał myśli Boga. „Ojciec bowiem (…) ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni”[3]. „Moja nauka nie jest moją lecz Tego, który Mnie posłał. Jeśli kto chce pełnić jego wolę pozna, czy nauka ta jest od Boga, czy też Ja mówię od siebie samego”[4]. „I poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli”[5]. „Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy”[6]
Jesteśmy zanurzeni w Umyśle i ten Umysł zawiera całą wiedzę i całą prawdę. Stara się dać nam tę wiedzę, ponieważ nasz Ojciec ma upodobanie w dawaniu dobrych darów swym dzieciom. Prorocy i wieszcze, wielcy mężczyźni i kobiety z przeszłości i czasu obecnego, byli wielcy dzięki temu, co otrzymali od Boga, a nie dzięki naukom ludzkim. Ten nieograniczony rezerwuar mądrości i mocy jest otwarty dla Ciebie – możesz czerpać z niego w zależności od potrzeb, ile tylko chcesz. Możesz zostać kim chcesz, możesz robić co chcesz i możesz mieć to, czego zapragniesz. Aby to osiągnąć, musisz nauczyć się być jednym z Ojcem tak, abyś mógł postrzegać prawdę, abyś posiadł mądrość wybierania właściwych celów i właściwych środków do ich osiągnięcia, i zapewnił sobie moc oraz zdolność wykorzystywania tych środków. Kończąc ten rozdział podejmij decyzję, że odłożysz teraz wszystko inne na bok i skoncentrujesz się na osiągnięciu świadomej jedności z Bogiem.
Oh, jakże bezpiecznie w moim leśnym domu,
Gdy już odrzuciłem pychę Grecji, Rzymu.
Kiedy patrzę w niebo leżąc pod sosnami,
Chłonę święty blask gwiazd co świecą nad nami.
Śmieje się z tradycji i dumy człowieka.
Co w uczonych szkołach na badaczy czeka,
I cóż jest więc warte ludzkie główkowanie,
Wobec doświadczenia jakie jest nam dane,
Kiedy człowiek z Bogiem spotykać się może,
W gorejącym krzaku lub wieczornej porze?[7]
[7] Fragment wiersza Good Bye, Ralpha Waldo Emersona. Tłum. Zbigniew Siedlecki. [W tłumaczeniu, s. 23, przyp. 16].
C.d.n.
Przygotowanie ss.24-26
„Przystąpcie bliżej do Boga, to i On zbliży się do was” (17).
Jeśli staniesz się podobnym Bogu, będziesz mógł odczytać Jego myśli. W przeciwnym razie nie doświadczysz prawdy płynącej z inspiracji. Nigdy nie staniesz się wielkim człowiekiem, dopóki nie pokonasz niepokoju lub strachu. Dla człowieka zatroskanego, pełnego niepokoju lub strachu, niemożliwym jest dostrzeżenie prawdy. Przez takie stany psychiczne wszystko jest zniekształcone i pozbawione właściwych relacji. A ci, którzy w nich się znajdują, nie potrafią odczytywać myśli Boga.
Jeśli jesteś biedny, lub jeśli lękasz się o swoją sytuację finansową, polecam ci przestudiowanie pierwszego tomu z tej serii: Naukowa metoda wzbogacania się. Książka ta przedstawia rozwiązania dla problemów tego typu, bez względu na to jak duże lub jak skomplikowane mogą się wydawać. Nie ma najmniejszych powodów do obaw o sprawy finansowe. Każdy człowiek, który tego chce, może wydobyć się z nędzy, mieć wszystko czego potrzebuje, i stać się bogatym. To samo źródło, w oparciu o które chcesz przyciągnąć rozwój mentalny i duchową moc, jest do twojej dyspozycji, aby zaspokoić wszystkie twoje materialne pragnienia. Studiuj tę prawdę, dopóki nie zostanie zapisana na stałe w twoich myślach, dopóki lęk nie zostanie usunięty z twojego umysłu. Wejdź na Pewną Drogę, która prowadzi do materialnych bogactw.
Ponadto, jeśli jesteś niespokojny lub martwisz się o swoje zdrowie, zdaj sobie sprawę z tego, że możliwym jest osiągnięcie doskonałego zdrowia, aby mieć moc wystarczajcą do osiągnięcia wszystkiego czego pragniesz, a nawet więcej. Ta Inteligencja, która jest gotowa dać ci bogactwo i mentalną oraz duchową moc, z radością da ci również zdrowie. Doskonałe zdrowie może być twoje, gdy tylko o nie poprosisz, jeśli tylko będziesz przestrzegać prostych zasad życiowych i wiódł życie zgodne z nimi. Pokonaj zły stan zdrowia i odrzuć strach.
Samo wzniesienie się ponad finansowe i zdrowotne troski to jednak zbyt mało. Musisz wznieść się ponad czynienie moralnego zła. Nastrój teraz swoją wewnętrzną świadomość na motywy pobudzające cię do działania i upewnij się, że są właściwe.
Musisz wyrugować pożądliwość i nie pozwalać apetytowi rządzić sobą, a zamiast tego – rządzić apetytem. Musisz jadać wyłącznie dla zaspokojenia głodu, nigdy zaś dla zmysłowych przyjemności. We wszystkich sprawach ciało musi być posłuszne duchowi.
Należy odłożyć na bok chciwość. W pragnieniu stania się bogatym i potężnym nie może być żadnej niegodnej motywacji. Pragnienie bogactwa jest uzasadnione i właściwe, jeśli chcesz go dla dobra duszy, a nie z pożądliwości ciała.
Odrzuć dumę i próżność, nie myśl o panowaniu nad innymi lub o rywalizacji. Jest to zasadniczy punkt, ponieważ nie ma pokusy tak podstępnej, jak egoistyczne pragnienie panowania nad innymi. Nic tak nie przemawia do zwykłego człowieka, jak możliwość zasiadania na najlepszych miejscach podczas przyjęć, bycie z szacunkiem pozdrawianym na rynku, i nazywanym Mistrzem. Sprawowanie kontroli nad innymi jest ukrytym motywem każdej egoistycznej osoby. Walka o władzę nad innymi jest walką świata rywalizacji, a ty musisz wznieść się ponad ten świat, jego motywy i dążenia, i szukać tylko życia. Odrzuć zazdrość. Możesz mieć wszystko czego chcesz i nie musisz zazdrościć nikomu tego, co ma.
Przede wszystkim, miej to na uwadze, żeby nie nosić zawiści lub wrogości w swoim sercu lub umyśle wobec kogokolwiek. Takie zachowanie odcina cię od Umysłu, o którego skarby się starasz. „Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą” (18). Odłóż na bok wszystkie niskie ambicje i zdecyduj, że będziesz szukać Najwyższego Dobra i nie będziesz ulegać żadnemu niegodnemu egoizmowi.
Przejdź po kolei przez powyższe i wyrzuć ze swojego serca wszystkie moralne pokusy jedną po drugiej. Zdecyduj trzymać się od nich z dala. Następnie podejmij postanowienie, że nie tylko porzucisz wszelkie złe myśli, ale zaniechasz czynów, nawyków i działań, które nie są zgodne z twoimi najszlachetniejszymi ideałami. Jest to niezwykle ważne. Podejmij to postanowienie z całą mocą swej duszy, a będziesz gotowy do postawienia kolejnego kroku ku wielkości, wyjaśnienie którego znajdziesz w następnym rozdziale.
________________________________
Przypisy:
17 J k 4,8
18 1 J 4,20 .
C.d.n.
Dodano 24.1.2014.
Pogląd na społeczeństwo
ss. 27-31.
„Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu” (19),
i bez wiary nie można stać się wielkim. Cechą charakterystyczną naprawdę wszystkich wielkich mężczyzn i kobiet jest ich niezachwiana wiara.
Widzimy ją u Lincolna w mrocznych dniach wojny, widzimy ją u Washingtona w Valley Forge (20), widzimy ją u Livingstone’a (21), kalekiego misjonarza. Pokonując labirynty Czarnego Lądu, był pełen zapału rzucenia światła na przeklęty handel niewolnikami, do którego czuł odrazę. Widzimy tę wiarę u Martina Lutra, u Frances Willard (22), u każdego człowieka, który zajął miejsce w gronie wielkich tego świata.
Wiara, o której mówię, to nie wiara w samego siebie lub w swoje moce, ale wiara w zasadę, w Coś Wspaniałego, co zapewnia istnienie prawa, i na czym można polegać, że da nam zwycięstwo w odpowiednim czasie. Bez tej wiary nie jest możliwe wznieść się do prawdziwej wielkości. Kto nie ma wiary, zawsze będzie człowiekiem małego ducha z definicji. Czy posiadasz tę wiarę, czy nie, zależy to od twojego punktu widzenia. Musisz nauczyć się widzieć świat jako będący w ciągłym procesie tworzenia, jako coś, co ewoluuje i staje się, a nie jako coś, co zostało ukończone. Miliony lat temu Bóg pracował z bardzo prostymi i prymitywnymi formami życia, które mimo tego były doskonałe w swoim rodzaju. Wyższe i bardziej złożone organizmy zwierzęce i roślinne pojawiały się w kolejnych epokach. Ziemia przechodziła w swoim rozwoju etap za etapem, każdy doskonały sam w sobie, był zastępowany przez jeszcze doskonalsze. Chciałbym zwrócić ci uwagę, że tak zwane „prymitywne formy życia” są tak samo doskonałe w swoim rodzaju, jak te wyższe. Świat ery eocenu był idealny dla tamtego okresu. Był doskonały, ale nie oznaczało to, że dzieło Boga zostało ukończono. Jest to prawdą również w odniesieniu do dzisiejszego świata. Z punktu widzenia rozwoju materialnego, społecznego, a nawet przemysłowego, wszystko co ma miejsce jest dobre, wszystko jest doskonale. W żadnym razie nie jest kompletne w jakiejkolwiek części, jednak na etapie, na którym znajduje się obecnie dzieło Boga, jest doskonałe.
TWÓJ PUNKT WIDZENIA MUSI OPIERAĆ SIĘ NA ZAŁOŻENIU, ŻE TEN ŚWIAT, ZE WSZYSTKIM CO SIĘ W NIM ZNAJDUJE, JEST DOSKONAŁY, NIE BEDĄC JEDNOCZEŚNIE DZIEŁEM FINALNYM.
„Ze światem jest wszystko w porządku.” To wspaniały fakt. Nic złego nie dzieje się z niczym, ani z nikim. Wszystkie aspekty życia należy kontemplować z takiego punktu widzenia. Nie ma nic niewłaściwego w naturze. Natura jest wspaniały, rozwijającym się bytem, działającym dla szczęścia wszystkich. Wszystkie rzeczy, jakie mają miejsce w Naturze, są dobre. Nie ma w niej miejsca na zło. Nie jest kompletna, ponieważ akt kreacji wciąż nie został ukończony, ale nie przestaje hojnie dawać człowiekowi nawet więcej w porównaniu z tym, co dała mu w przeszłości. Natura jest częścią twórczej ekspresji Boga, a Bóg jest miłością. Jest doskonała, ale nie jest kompletna.
Dotyczy to również ludzkiego społeczeństwa i rządu. Co z tego, że istnieją trusty (23) i fuzje przedsiębiorstw, strajki i blokady oraz tym podobne. Wszystkie te zjawiska są częścią postępującego procesu, będąc ledwie mgnieniem oka w ewolucyjnym akcie formowania społeczeństwa. Po jego zakończeniu nie będzie więcej tych niezgodności, ale ten proces nie może być dokończony bez nich. J. P. Morgan (24) jest tak samo niezbędny do powstania nowego porządku społecznego, jak dziwne zwierzęta ery panowania gadów były niezbędne dla powstania nowego życia w kolejnym okresie. I tak jak wtedy te zwierzęta były doskonałe w swoim rodzaju, tak teraz Morgan jest doskonały w swoim rodzaju. Zauważ, że to wszystko jest bardzo dobre. Patrz na społeczeństwo, rząd i na przemysł jak na doskonały twór w obecnym czasie, szybko postępujący naprzód w celu ukończenia pewnego procesu. Wtedy zrozumiesz, że nie należy się niczego bać, nie ma powodu do niepokoju i nie ma po co się martwić. Nigdy nie uskarżaj się na żadne z nich. Są idealne. To jest najlepszy możliwy świat na tym etapie rozwoju, jaki osiągnął człowiek.
To zabrzmi jak szaleństwo w ocenie wielu, być może nawet dla większości ludzi. „Co?!” – będą mówić – „Czyż praca dzieci, wykorzystywanie kobiet i mężczyzn w brudnych i niehigienicznych fabrykach nie jest złem? Czyż speluny nie są złe? Czy oznacza to, że będziemy akceptować wszystkie te złe rzeczy i będziemy nazywać je dobrymi?”
Praca dzieci i podobne rzeczy nie są bardziej złe niż sposób życia, zwyczaje i praktyki człowieka jaskiniowego w dawnych czasach. To był sposób życia odpowiadający ówczesnemu stopniowi rozwoju człowieka, i dla tego etapu był to sposób doskonały. Nasze praktyki przemysłowe należą do pierwotnego etapu rozwoju przemysłu, i również są na tym etapie doskonałe. Nic lepszego nie jest osiągalne, dopóki nie przestaniemy być mentalnymi dzikusami w przemyśle i biznesie, i nie staniemy się mężczyznami oraz kobietami w całym tego słowa znaczeniu. Może to nastąpić tylko wtedy, gdy cała rasa ludzka wzniesie się na wyższy poziom rozwoju. A to z kolei jest możliwe tylko poprzez pojawienie się wielu takich jednostek, które są gotowe do zmiany swojego punktu widzenia na bardziej zaawansowany. Uzdrowienie tych wszystkich niesprawiedliwości nie leży po stronie panów czy pracodawców, ale po stronie samych pracowników. Kiedy osiągną bardziej zaawansowany punkt widzenia, to mogą ustanowić pełną równość i harmonię w przemyśle, jeśli tylko tego zechcą. Mają po swojej stronie liczebność i siłę. Już teraz osiągają to, czego pragną. Ilekroć zapragną więcej w kwestii wyższego, bardziej sprawiedliwego i bardziej harmonijnego poziomu życia, otrzymają to. Prawdą jest, że chcą więcej teraz, ale chcą tylko więcej rzeczy, które dostarczą przyziemnych przyjemności, a więc przemysł nadal pozostaje na przyziemnym dzikim brutalnym i barbarzyńskim etapie. Gdy pracownicy zaczną wzrastać na płaszczyźnie mentalnej i duchowej, prosząc o więcej rzeczy karmiących umysł i duszę, przemysł natychmiast zostanie podniesiony ponad płaszczyznę dzikości i barbarzyństwa. Ale teraz, na tym etapie, jest idealny. Zdaj sobie sprawę, że wszystko jest bardzo dobre.
Dotyczy to również spelunek i legowisk występku. Jeśli większość ludzi pragnie tych rzeczy, to jest to słusznym i koniecznym, że powinni je mieć. Kiedy większość ludzi zapragnie świata bez takich bezeceństw, to taki świat stworzy. Tak długo, jak mężczyźni i kobiety są na płaszczyźnie zezwierzęconego myślenia, tak długo porządek społeczny będzie w nieładzie, i będzie przejawiał barbarzyńskie cechy. Ludzie tworzą społeczeństwo takie, jakim jest, a ponieważ ludzie wzrastają ponad poziom zezwierzęconego myślenia, społeczeństwo również podniesie się ponad poziom zwierzęcych zachowań. Społeczeństwo, które oddaje się zezwierzęconemu myśleniu, musi mieć speluny i meliny, a jednak mimo to jest idealne w swoim rodzaju, tak jak świat w eocenie był na swój sposób doskonały.
Wszystko to nie stanowi żadnej przeszkody w pracy ku lepszemu stanowi rzeczy. Możesz pracować nad dokończeniem niesformowanego jeszcze społeczeństwa, zamiast poddawać renowacji chylące się ku upadkowi. Możesz pracować wkładając w to więcej serca i więcej pełnego nadziei ducha. Będzie to miało ogromne znaczenie dla twojej wiary i ducha czy będziesz spoglądać na cywilizację ludzką jako na coś dobrego co staje się lepsze, czy jak na zło, które chyli się ku upadkowi. Pierwszy punkt widzenia wyposaża cię w umysł postępowy i poszerzający horyzonty, natomiast drugi pozostawia ci do dyspozycji umysł zacofany i ograniczający. Pierwszy punkt widzenia będzie powodował wzrost, a drugi nieuchronnie spowoduje regres. Pierwszy umożliwi ci pracę nad rzeczami wiecznymi, wykonywanie wielkich dzieł w wielkim stylu w celu dokończenia wszystkiego, co jest jeszcze niezakończone i pozbawione harmonii. Drugi uczyni cię zaledwie wstawiającym łaty reformatorem, pracującym bez cienia nadziei nad uratowaniem kilku zagubionych dusz od tego – zgodnie ze wzrastającym u ciebie przekonaniem – zagubionego i skazanego na zagładę świata. Więc widzisz, że pogląd na społeczeństwo nie jest dla ciebie bez różnicy.
Ze światem jest wszystko w porządku. Nic nie może być złym, za wyjątkiem mojego osobistego nastawienia, które sprawia, że takim będzie. Będę spoglądał na przejawy natury i wszystkie zjawiska, okoliczności, stan społeczeństwa, polityki, rządu i przemysłu z najszlachetniejszego możliwego punktu widzenia. Wszystko to jest idealne, chociaż nie jest dokończone. To wszystko jest dziełem Boga, i wszystko jest bardzo dobre.
______________________________________________
Przypisy:
19. Hbr 11,6
20. Dolina nad rzeką Schuylkill w stanie Pensylwania około 40 kilometrów na zachód od Filadelfii, gdzie generał George Washington i jego żołnierze obozowali zimą 1777/1778 w czasie trwania wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Było to trudne doświadczenie dla Washingtona i jego Armii Kontynentalnej.
21. David Livingstone (1813-1873) – szkocki misjonarz protestancki i badacz z Afryki, prawdopodobnie największy bohater narodowy dziewiętnastowiecznej Brytanii.
22. Frances Elizabeth Caroline Willard (1830-1898) – amerykańska sufrażystka i programatora abstynencji, której działalność bezpośrednio przyczyniła się do wprowadzenia 18 i 19 poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych (wprowadzających odpowiednio prohibicję oraz prawo wyborcze dla kobiet).
23. Trust – forma monopolu powstająca na drodze łączenia się samodzielnych dotąd przedsiębiorstw tej samej branży.
24. John Pierpont Morgan (1837-1913) – amerykański finansista i biznesmen. Założyciek m.in. J. P. Morgan & Company, Generał Electric i U.S. Sterel. Jeden z najbogatszych swego czasu ludzi na świecie, równorzędnie z Andrew Carnegiem czy Johnem D. Rockefellerem.
C.d.n.
Dodano 24.1.2014.
Pogląd na jednostkę ss.32-33.
Punk widzenia, z którego oceniasz stan życia społecznego, jest nie mniej ważny od nastawienia do bliźnich, znajomych, przyjaciół, krewnych, najbliższej rodziny, a przede wszystkim do siebie samego. Musisz nauczyć się patrzeć na świat nie jak na świat zagubiony i skazany na zagładę, ale jak na coś doskonałego i chwalebnego, podążającego do najpiękniejszej pełni. I musisz nauczyć się widzieć mężczyzn i kobiety nie jako zatraconych i przeklętych ludzi, ale jako doskonałe istoty na drodze do ukończenia procesu formowania się. Nie ma „zepsutych” lub „złych” ludzi. Lokomotywa ciągnąca po szynach ciężkie wagony jest idealna w swoim rodzaju, i jest dobrą lokomotywą. Moc napędzającej ją pary jest dobra. Kiedy pęknięta szyna wykolei lokomotywę do rowu, to nie staje się zła przez to, że wypadła z szyn. Jest nadal doskonała lokomotywą, ale poza torami. Moc pary, która rzuca ją do rowu i niszczy nie jest zła, ale jest doskonałą, idealną mocą. Tak więc to, co nie jest na swoim miejscu lub zostało zastosowane w sposób niewłaściwy lub częściowy, nie jest złe. Nie ma ludzi złych, są tylko ludzie „wykolejeni”, którzy znaleźli się „poza torami”, ale nie muszą być za to potępiani lub karani; oni tylko potrzebują dostać się ponownie na właściwą drogę, trafić na właściwe tory.
To, co jest często nierozwinięte lub niepełne jawi się nam jako złe, ze względu na sposób w jaki przyzwyczailiśmy się myśleć. Korzeń bulwy, która wypuści białą lilię, jest brzydki. Ktoś mógłby spojrzeć na niego z obrzydzeniem. Ale jakże bylibyśmy głupi potępiając bulwę za jej wygląd wiedząc, że jest w niej ukryta lilia. Musimy zatem nauczyć się patrzeć w taki sposób na każdego mężczyznę i kobietę, niezależnie od tego, jak odpychająco się obecnie prezentują. Oni są idealni na swoim etapie rozwoju i wciąż się doskonalą. Zdaj sobie sprawę, że wszystko jest bardzo dobre.
Gdy dochodzimy do zrozumienia tego faktu i osiągamy właściwy punkt widzenia, tracimy wszelką chęć do odnajdywania wad u ludzi, osądzania ich, krytykowania lub potępiania. Przestajemy być tymi, którzy ratują zagubione dusze, a stajemy się tymi, którzy są wśród aniołów, pracujących na rzecz ukończenia wspaniałego raju. Rodzimy się z ducha i oglądamy królestwo Boga. Przestajemy patrzeć na ludzi jak na chodzące chochoły, a zaczynamy dostrzegać obraz całości. Od tej pory na myśl przychodzą nam tylko dobre słowa na ich temat. To wszystko jest dobre. Wielka i chwalebna ludzkość zdąża do pełni. Myślenie w ten sposób umożliwia uzyskanie ekspansywnej i uwznioślającej postawy w relacjach z innymi. Uważając ludzi za wspaniałe istoty zaczynamy zajmować się nimi i ich sprawami w sposób godny ich wielkości. Jeśli jednak zniżymy się do dostrzegania w nich zatraconej i zdegenerowanej rasy, to nasz umysł skurczy się również do tego poziomu, a nasz stosunek do ludzi i do ich spraw będzie powierzchowny i ograniczony. Pamiętaj, aby trzymać się stale tego lepszego nastawienia. Jeśli tak uczynisz, zaczniesz od razu traktować znajomych, sąsiadów i członków rodziny w sposób, w jaki osoba o wielkim charakterze traktuje innych ludzi. Z tego samego punktu widzenia musisz także patrzeć na siebie samego. Zawsze musisz traktować siebie, jako wspaniałą duszę na drodze ciągłego rozwoju.
Naucz się mówić: We mnie jest TEN, od Którego pochodzę, Który nie wie, co to jest niedoskonałość, słabość lub choroba. Świat jest niedokończony, ale Bóg w mojej własnej świadomości jest zarówno doskonały jak i kompletny. Jedynie, co może być złe, to mój osobisty stosunek, a może on być niewłaściwy tylko wtedy, kiedy ja nie jestem posłuszny TEMU, Który jest wewnątrz mnie. Jestem doskonałym objawieniem Boga jak dotąd, i nie ustanę w dążeniu do pełni istnienia. Będę ufać i odrzucę lęk.
Kiedy będziesz w stanie to powiedzieć ze zrozumieniem, opuści cię wszelki strach, a twoje dążenie do uzyskania wspaniałej i potężnej osobowości posunie się zdecydowanie do przodu.
Ps.
Może czymś wynagradzającym Czytelniaka będzie oto ta niespodzianka:
http://www.youtube.com/watch?v=EhLQlovu5dI
MEDYTACJA Miłości, Harmonii i Obfitości
UA-46283632-1