Poezja
*******
Karol Wojtyła
Święty
Jan Paweł II
Wybór wierszy
Dodano 1.2.2014.
Źródła:
http://www.zosia.piasta.pl/wiersze-JPII.html
Karol Wojtyła
Święty
Jan Paweł II
Wybór wierszy
http://www.zosia.piasta.pl/wiersze-JPII.html
"Poezja to wielka pani, której trzeba się całkowicie poświęcić:
"Czy zdołasz nas nauczyć, że są krzywdy inne prócz naszej?" |
http://www.youtube.com/watch?v=sZoZwdesumY
AVE MARIA in good sound by Mirusia Louwerse with André Rieu (2008).
UA-46283632-1
Poezja
*******
Maria Anna Żółtowska
Jedynie On
to wie
Idę na spacer zawsze z Nim.
Ubieram się w nieprzemakalny płaszcz.
W dotyku ciepły, delikatny, łaskawy.
Otulam się Nim od stóp do głowy.
I jeszcze raz idę cała na przód. Pod prąd.
W Nim widzę swoje oparcie.
Więcej niż do tej pory.
Gdy wszyscy odeszli,
Mój świat pozostał w Nim.
Przytulam się do objęć Jego myśli.
Jednym spojrzeniem przenikam ścianę.
Teraz wyraźniej widzę nową przestrzeń.
Bezprzestrzenność Jego planetarnego układu.
Kolory jak u stawonogów,
Choć jestem kręgowcem.
Spowite w harmonię barw
Grają symfonię nie z tej ziemi.
Są kolorami na wskroś od Niego.
Tworzą sprzyjający rozpoznania klimat.
Nie ziębnę na mrozie i wietrze.
Nie moknę od deszczu i śniegu.
Wchodzę jakby w nowy świat.
Ogród dotychczas mi nieznany.
Raj mi przypomina, w którym niegdyś byłam.
Znam Go z opowieści Księgi Życia.
Świtem pachnie kroplami rosy.
Ubrana w Jego płaszcz pławię się w słońcu.
Jest bosko. W podarowanej mi przez Niego nagości Ewy.
On wie, co znaczy nagość,
Odkąd mnie stworzył,
Widzi duszę w gamie barw oplatającą ciało.
I tak już jestem z Nim cała wieczność.
Wszak należę tylko do Niego.
Jedynie On to wie.
Płock 12.2.2014.
Maria Anna Żółtowska
http://www.youtube.com/watch?v=66zUY8UZn4M
The Most Beautiful "Ave Maria" I've ever heard (Michal Lorenc, 1995) with lyrics / english subtitles
Poezja
*******
Maria Anna Żółtowska
Przedwieczna Miłość
Duchu Święty! Duchu Miłości!
Boże Najwyższy, Który dla nas stworzyłeś niebo i ziemię!
Zatroszcz się, proszę, o moją Miłość Przedwieczną,
Którą mi objawiłeś i zabrałeś
- Mojego Boga i Pana wszechrzeczy.
A kto daje i odbiera...
Niech uczyni Go szczęśliwym,
Skoro nie dostąpiłam tego zaszczytu,
Jako ta gołębica z ogrodu Hesperyd,
Przynosząca Zeusowi ambrozję.
Lub Hebe na Olimpie roznosząca nektar, swój owoc ambrozji.
Niech aniołowie pozwolą Jemu pić z czary
Twojego Boskiego Źródła
Napój winny Bogów Olimpu.
Niech dzieli, czekający zawsze na Niego
Chleb i ambrozję, z kim Jego serce pragnie,
By zapewniły Mu nieśmiertelność.
I proszę, by nigdy więcej nie skuwał
Mojego serca w niewoli kajdany.
I nie oddawał Twojej Miłości do Niego
W ramiona Swych najemców oliwnych
gajów.
Nie czynił mnie niewolnicą ich rządu - nierządu haremu,
Obiecując mi Swoje Miłosierdzie w ten tylko sposób.
Skoro sam nie potrafi podzielić się
Ze mną swymi Boskimi darami.
Skoro nie wzruszyły Go nawet,
Wszytkowidzącego,
Moje o miłości pisane sercem strofy.
Skoro wciąż żąda jedynie
Mojej męczeńskiej ofiary.
Marne muszą być te moje pieśni,
Skoro żadna ich struna nie urzekła Go jeszcze,
Wszystkowspółczującego.
Nie chwyciła za serce.
Nie ujęła i nie pochyliła się ku Jego duszy z czułością.
Marne usta wyśpiewujące Go
sopranem,
Wszystkosłyszącego.
Marne muszą być moje ręce i
serce,
Marne ramiona do miłości,
Ukrzyżowanego.
Marne jest moje życie bez Jego
Miłości.
Wszystko, co moje jednako od siebie odpiera.
Szantażem kusi i pcha bezustannie do zdrady,
Skazując mnie ku swoich piekieł nicości.
Z potrzeby zaspakajania rządz swoich
W szaleństwie straszy:
Ogień – śmierć! Woda – życie!
- Wybieraj! - Jak na komendę
Powtarza rozkazy!
Jakby On, Stwórca nieba i ziemi, nie wiedział,
Że wielka woda zatopi wszelkie pola,
Pustynie, ogrody z domostwem.
A rozszalały ogień wypali chwasty i kwiaty.
Wysuszy pola i łąki.
Wszystkie koryta rzek, mórz i oceanów.
Jakby On, Stwórca wszechrzeczy, nie myślał:
Tak wodzie jak i ogniowi potrzebne jest powietrze.
Wszak tylko bryza wiatru delikatna jak muślin
Może dozować i powstrzymać wysokie fale wód, języki ognia.
Z jego powiewem spleciony
Delikatny płomyk ociepli powietrze.
Utrzyma wiecznie ogień,
Przy którym każdy się ogrzeje.
Rozpali swe serce i ręce gotowe do życia.
A otwarte szeroko ramiona
Cały świat pomieszczą.
By nie czuł chłodu, głodu i samotności,
Każdy człowiek, nie tylko - jak u Piłsudskiego
Na wojne polso-ruskiej - służąca jemu kasztanka.
A wtedy Przedwieczna Miłość będzie trwać wiecznie.
Jak powiedział poeta:
Są w Ojczyźnie rachunki krzywd
-
nie obca dłoń je przekreśli...
Płock, 17.2.2014, 22:30
Maria Anna Żółtowska
Dodano 27.2.2014.
http://dzieci.pl/kat,1033565,opage,7,title,Milosc-od-pierwszych-chwil,vid,16434468,video.html#opinie
UA-46283632-1