Edukacja

*******

 

 Brian Tracy

 

Siła pewności siebie

 

 w całosci 2; 44:18

 

Wykład wg źródła:

 

 www.youtube.com/watch?v=mixhpAxK2A0

 

Dla potrzeb edukacyjnych społeczeństwa

 słowa lektora spisała w dniach 28-29.12.2013

i opracowała graficznie:

 

Maria Anna Żółtowska.

 

Dodano 31.12.2013. 

 

Tą drogą dziękujemy Panu Brianowi Tracy oraz YT

 

za udostępnianie bezcennych materiałów wyłącznie do użytku publicznego  (nie komercyjnego).

 

Część 1.

 

Oryginał nagrania wykładu na YT z wypowiedzi lektora zaczyna się od słów:  …Później mamy wątpliwości, o czym już wcześniej mówiłem.

 

Zawiść, oburzenie to są jak bliźnięta. Bo jeśli zawiścisz komuś sukcesu, ten sukces Cię oburza. Jest też zazdrość, którą Szekspir nazwał "zielonookim potworem". Ona też wynika z niskiej samooceny. Ludzie są zazdrośni o kogoś, kiedy czują, że nie są dosyć dobrzy. Potem jest nienawiść. I najgorsze z nich wszystkich, czyli gniew.

 

Wiemy, że drzewo negatywnych emocji ma dwa korzenie.

 

1.   Pierwszym jest usprawiedliwianie. Okazuje się, że nie możemy  

     mieć negatywnej emocji, jeśli nie potrafimy jej

     usprawiedliwić. Wykazać, dlaczego mamy prawo tak się czuć? 

     Dlaczego? - Ponieważ ktoś inny zrobił „coś” lub nie zrobił, i przez

     to my mamy  prawo czuć tę negatywną emocję. W Biblii, która

     jest świetnym podręcznikiem psychologicznego i duchowego

     rozwoju, napisano: Nie osądzaj, abyś i ty nie był osadzany.

     Bo jeśli oceniasz, to automatycznie masz skłonność do   

     potępiania. Jeśli oceniasz i potępiasz – usprawiedliwiasz się i

     tworzysz negatywne emocje. Najgorsze, że to wcale nie dotyka

     innych osób, tylko Ciebie. Przestajemy usprawiedliwiać,

     negatywna emocja powoli umiera.
 
2.    Drugi korzeń to identyfikacja, czyli odbieranie rzeczy

      osobiście, bardzo powszechne zjawisko. Kiedy odbieramy

      „coś” osobiście, jesteśmy zdenerwowani i źli za coś, co stało

      się komuś innemu gdzieś indziej. Więc, kiedy nie

      usprawiedliwiasz, nie mówisz sobie, że masz prawo odczuwać

      taką emocję, i nie identyfikujesz się, nie bierzesz rzeczy

      osobiście, taka emocja zaczyna umierać.

 

Najważniejszy jest pień tego drzewa. Pień drzewa negatywnych

emocji to obwinianie. Wina jest zbędna, ale negatywne emocje    

mogły istnieć. Kiedy przestajesz szukać winy, kończą się

negatywne emocje. Można by jeszcze sobie wyobrazić, że nasze

drzewo jest, jak świąteczna choinka z elektrycznymi lampkami.

Jeśli wyjmiemy wtyczkę z gniazdka i przetniemy pień,

przestaniemy obwiniać, negatywne emocje ustaną.

 

Na badania tego tematu poświęciłem naprawdę całe lata. Byłem zaszokowany, jaki jest ogromny. Bo właśnie wyeliminowanie negatywnych emocji stanowi klucz do uruchomienia Twojego potencjału w pełni. Kiedy wyeliminujesz negatywne emocje to, co się stanie?

 

- Tylko pozytywne uczucia: zadowolenie, szczęście. Szczęście to jedyny cel wspólny dla wszystkich ludzi na Ziemi. Być szczęśliwym, zadowolonym, kochać, czuć się świetnie ze sobą i z innymi. Na przeszkodzie stają nam wyłącznie negatywne emocje, które zresztą są wyłączone. Zaraz o tym powiemy.

 

Najważniejsze, żebyśmy przestali obwiniać. Najprościej robić to za pomocą bardzo prostego neutralizator: dwóch słów: Jestem odpowiedzialny! Jestem odpowiedzialny. Powiedzcie to na głos: Jestem odpowiedzialny. Jeśli odtąd coś Cię zdenerwuje, powiedz: Zaraz. Jestem odpowiedzialny! Jestem odpowiedzialny!

 

Twój umysł może się zajmować tylko jedną myślą na raz: pozytywną lub negatywną. Nie możesz jednocześnie myśleć o gniewie i odpowiedzialności. W tym momencie ludzie podają mi najróżniejsze odpowiedzi, ponieważ nikt nie chce się pozbyć negatywnych emocji. W końcu do licha słono za nie zapłaciłeś, prawda?

 

- Przez lata o nie dbałeś, nawoziłeś, usprawiedliwiałeś, rozmawiałeś o nich z innymi ludźmi, podlewałeś, myślałeś o nich. Ludzie kochają swoje negatywne emocje. Żeby je od nich oderwać, potrzebny jest niemal traktor. Okazuje się, że wystarczy, abyś, miał, w sobie jedną tylko negatywną emocję, z która nie chcesz się pożegnać, i samo to może Cię blokować przez całe życie. Więc, jeśli chcesz być wspaniałym człowiekiem, bo absolutnie możesz nim być, to po pierwsze pozbądź się negatywnych emocji. Mówimy: Jestem odpowiedzialny.

 

Po tym, jak reagujesz w różnych sytuacjach, widać, na jakim etapie rozwoju jesteś, jako człowiek.

 

Jeśli umiesz skutecznie zareagować na program kryzys, zdenerwowanie, któremu być może nie jesteś winien, jeśli umiesz zareagować pozytywnie, to znaczy, że doszedłeś już bardzo daleko, że jesteś jedną z najwyżej rozwiniętych z ludzkich istot.

 

Bo przeciętny człowiek w obliczu trudności denerwuje się, załamuje, wybucha, wali pięściami, płacze, grozi sądem, pije na umór itd.

 

Ale wybitne jednostki nie. Tacy ludzie mówią: Spokojnie. Spójrzmy, co się stanie. Co możemy tera zrobić? Kiedy w obliczu zdenerwowania, mówisz sobie jestem odpowiedzialny, neutralizujesz negatywne emocje. Jeśli będziesz to powtarzać raz za razem, stanie się to automatyczną mantrą. Coś się dzieje, denerwuje Cię, ale mówisz sobie: Zaraz. Jestem odpowiedzialny.

 

  Część 2.

 

Wiemy, że dziecko rodzi się bez negatywnych emocji. Dzieci przychodzą na świat z ogromną potrzebą miłości. Miłość to największa potrzeba każdego dziecka. Potrzebuje jej tak jak kwiat potrzebuje wody. Dziecko jest czyste. Nie ma w sobie żadnych negatywnych emocji poza dwoma: lękiem przed upadkiem i przed hałasem. Wszystkich innych negatywnych emocji dziecko musi się nauczyć. Kiedy dzieci się rodzą, mają dwie cudowne cechy.

 

1.  Po pierwsze: nie mają żadnych zahamowań. Śmieja się, siusiają, puszczają bąki, odbija im się, płaczą, robią to, co chcą. Nie mają żadnych zahamowań. Takie dziecko mówi: Mogę zrobić wszystko.

 

2.     Druga cecha małego dziecka to pełna spontaniczność. Mówi, co chce; robi co chce; płacze; gaworzy; siusia; piszczy; targa; robi to na co ma ochotę. Mówi: Nie muszę niczego robić. Prawda? – Dziecko niczego nie musi.

 

Ma te dwie cechy. Na bardzo wczesnym etapie życia z powodu błędów wychowawczych rodziców, szczególnie destruktywnej krytyki i warunkowej czy ograniczonej miłości, u dzieci rozwijają się dwa skupiska negatywnych emocji, które się później rozwijają, są prawie jak emocjonalne nowotwory.

 

1. Po pierwsze: rozwijają w sobie negatywny wzorzec zahamowań, ograniczanie zachowań. Negatywny wzorzec hamowania zachowań charakteryzuje się słowami: Nie mogę. Małe dziecko chce dotknąć i spróbować, posmakować wszystkiego, łapie nóż, przewraca się, wbiega na ulicę, rodzice mówią: Nie! Przestań! Zostaw to! Ile razy Ci mówiłem! I karzą dziecko bardzo małe, kiedy ono nie jest w stanie jeszcze zrozumieć, dlaczego rodzice się tak denerwują?

  

Dziecko odbiera jedynie krzyk zdenerwowanych rodziców, a czasem karę fizyczną: zamykanie w pokoju czy w łóżeczku. Na tym bardzo wczesnym etapie dziecko zaczyna nabierać przekonania: Jestem za mały. Nie umiem. Nie mogę. Nie potrafię. Nie mogę. Nie mogę!   Bo kiedy próbowało, dostało klapsa, a więc: Nie mogę! W jego umyśle powstaje wzorzec: Nie mogę!

 

I kiedy dziecko dorasta, zaczyna rozszerzać ten wzorzec na resztę świata: Nie mogę! Przekonałem się, że nie mogę! Nauczyć się tego nie mogę! Mieć szóstkę nie mogę! Dużo zarabiać nie mogę!

 

Dorosły człowiek, który był takim dzieckiem, w obliczu nowej ryzykownej propozycji, która nie daje gwarancji, odruchowo mówi: Nie mogę! A jeśli mi się nie uda, stracę pieniądze! Nazywamy to lękiem przed porażką. Jest to największa przeszkoda na drodze do sukcesu w dorosłym życiu.

 

Co ciekawe, z fizjologicznego punktu widzenia lęk odczuwamy w pewnych częściach naszego ciała, w splocie słonecznym, sercu, gardle, głowie i czasem w pęcherzu.

 

2.  Drugi negatywny wzorzec to tzw. wymuszony wzorzec negatywnych zachowań. To cała konstelacja nawyków charakteryzowana przez wyrażenie: Muszę. Związana z tzw. Lękiem przed odrzuceniem. Lękiem przed krytyką. Lękiem przed dezaprobatą.

 

A więc, sprawą dla nas, członków społeczeństwa, niesamowicie istotną.

 

Dzieci uczą się wymuszonego wzorca negatywnych zachowań, kiedy na wczesnym etapie słyszą: Jeśli nie przestaniesz, będziesz miał to… Jeśli tego nie zrobisz, to będzie to… Wiąże się z tym tzw. Miłość warunkowa. Ponieważ dzieci najbardziej na świecie potrzebują miłości, obawa przed jej utratą jest dla dziecka przerażająca. To najgorsza trauma, jakiej może doświadczyć. Dzieci potrzebują miłości tak bardzo, jak tlenu do oddychania. Jeśli odbierzemy im ją, albo dasz i zabierzesz, dasz i zabierzesz, dziecko wpada w stan ciągłego niepokoju.

 

W dorosłym życiu staje się przeczulone na reakcje innych. Nie potrafi podjąć decyzji, bo inni ludzie mogliby ja skrytykować. Bardzo się obawia, co inni powiedzą, sąsiedzi, znajomi itd. Tak bardzo się tym przejmuje, że nie ma już własnego zdania. Być może znasz to z autopsji.

 

To wszystko ma korzenie w dzieciństwie i w warunkowej miłości, która była dawana i odbierana. A może nigdy jej tak naprawdę nie było. Najgorsze jest jednak, kiedy dorosły człowiek mówi sobie: Muszę, ale nie mogę. Nie mogę, ale muszę. Ale nie mogę. I szarpie się ze sobą.

 

Większość chorób cywilizacyjnych ma podłoże psychosomatyczne. „Psycho” - czyli umysł, sprawia, że „soma” – ciało jest chore. Długotrwała konfrontacja z tego typu lękami, wywołuje fizyczne choroby.

 

Zmienia się chemiczny skład krwi, co prowadzi do choroby wieńcowej. Może nawet wywołać nowotwory, zawał, przeciążenie organów wewnętrznych, większość wykwitów na skórze jest wywoływane przez gniew i negatywne emocje. Można z nimi powiązać większość naszych problemów zdrowotnych. Jakie mamy na to antidotum?

 

- Kiedy chcemy coś zrobić, powtarzajmy sobie: Mogę to zrobić. Powiedz to głośno: Mogę to zrobić. A teraz głośniej: Mogę to zrobić! Kiedy masz coś zrobić, złapać za telefon, zaryzykować, powtarzaj sobie: Mogę to zrobić. Za każdym razem strach zmaleje, a wzrośnie pewność siebie. Prawie jak na wadze, kiedy pewność siebie idzie w górę, strach automatycznie idzie w dół. Kiedy czujesz przymus, mów sobie: Nie muszę. Chcę to zrobić, ale nie muszę. Nie muszę.

 

Negatywne emocje wpływają destrukcyjnie na nasze życie. Wszelkie lęki nas hamują: Muszę. Nie mogę. Chcę zadowolić innych. A jeśli nie będą mnie lubili… A jeśli stracę czas i pieniądze…

 

Wszystko to prowadzi do najgorszej chyba emocji, czyli poczucia winy. Wina zawsze idzie w parze z siostrą, czyli niskim poczuciem własnej wartości. Czujemy się bezwartościowi. Ciekawe, że żadne dziecko nie rodzi się z poczuciem winy. Jednak nawet główne religie naszego świata wpajają Ci te emocje już we wczesnym dzieciństwie. Bo to fundamentalne części ich nauki i najłatwiejszy sposób sterowania ludźmi. Po co to robią?

 

– Pierwszy powód to kontrola. Drugi - manipulacja. Rodzice wykształcili w Tobie poczucie winy. Mają Cię na smyczy przez resztę życia. Jak to osiągają? – Przede wszystkim używają destruktywnego krytycyzmu, który niszczy ludzi emocjonalnie.

 

Bezustanna krytyka młodego człowieka osłania jego pewność siebie i poczucie wartości. To sprawia, że stajesz się łatwym celem manipulacji.

 

Na szczęście można się przed tym bronić. Zapytaj wprost: Przepraszam, próbujesz we mnie wzbudzić poczucie winy? I uśmiechnij się.

 

Nie, nie. Nikt się nie przyzna. Powiedz wyraźnie: Na mnie wina nie działa. Ale spróbuje znowu: A Ty powiesz: Mało? Znowu chcesz, żebym czuł się winny? W końcu odpowie: Tak. Wtedy wyjaśnij, że to już na Ciebie nie zadziała. Było skuteczne kiedyś, ale teraz już nie. To wystarczy. Odkrycie kart natychmiast zatrzymuje grę, która ma rację bytu jedynie w ukryciu. Nie pozwól ludziom wzbudzać w sobie poczucia winy. Jest to całkowicie destruktywne, niszczy duszę, podważa pewność siebie. Wiemy już jak radzić sobie z poczuciem winy.  

                    

Część 3.

 

Chcę Wam przekazać jeszcze jedną, chyba najważniejszą zasadę wpływająca na nasz rozwój osobisty i pewność siebie. Oparta jest ona na prawie wybaczania.

 

Prawo wybaczania mówi, że jesteś zdrową osobą do takiego stopnia, w jakim potrafisz odpuścić. Wybaczyć i zapomnieć doznane krzywdy. Jeśli nie umiesz tego zrobić, ograniczasz się w swoim jestestwie. Przestajesz być człowiekiem. Jeśli ktoś nie potrafi wybaczać, to znaczy, że jest zniszczony psychicznie i emocjonalnie. Jak stosować prawo wybaczania?

 

1.  Po pierwsze wybacz swoim Rodzicom. Nie staniesz się dorosłym, dopóki nie wybaczysz im wszystkich błędów, jakie kiedykolwiek popełnili. Pamiętaj! Nigdy nie jest za późno na szczęśliwe dzieciństwo. Więc, cofnij się i odpuść, byście mogli iść swoimi drogami.

 

2.    Po drugie: Wybacz osobom, z którymi byłeś w nieudanych związkach. To trudne, bo bardzo osobiste i bolesne. Ale wybaczyłeś już rodzicom, więc pierwszy krok masz za sobą. Większość ludzi jest wściekła na swoich rodziców jeszcze około pięćdziesiątki. Jeśli zdobędziesz się na wybaczenie byłym partnerom, zaakceptujesz, że jesteś, co najmniej częściowo, odpowiedzialny za te związki. To fakt. Przyznaj: Jestem odpowiedzialny. Jestem odpowiedzialny! Odpuść, by każde z Was, mogło iść swoją drogą. W ten sposób uwolnisz sam siebie z emocjonalnego więzienia, w którym tkwiłeś dotychczas.

 

3. Trzecia rzecz, to wybaczenie wszystkim innym. Wybaczenie tym, którzy kiedykolwiek w jakiś sposób Cię zranili. Każdy, kto Cię dręczył w dzieciństwie: rodzeństwu, krewnym, pracodawcom, podłym przełożonym, oszustom, kłamcom, grabieżcom itd. Po prostu odpuść i idź dalej. Żyj dalej! Zrób to z czystego egoizmu dla własnego dobra. 

 

4. W końcu punkt czwarty, naprawdę kluczowy: Wybacz sobie samemu! Wiecie, że sprawdziłem Was, zanim tu przyszliście. Co się okazało? – Otóż każdy z Was zrobił jakieś podłe, bezsensowne, niemądre, okrutne, głupie czy wręcz idiotyczne rzeczy. Mam rację? Zapomnijcie o tym. I zapamiętajcie sobie: osoba, która zrobiła tamte rzeczy już nie istnieje. Nie jesteś już tym człowiekiem, którym byłeś wtedy. Dziś już byś tego nie zrobił.

 

              Masz większą wiedzę, lepiej pojmujesz świat, jesteś bardziej inteligentny, rozumiesz konsekwencje, teraz jesteś kimś innym. Więc przestań się katować, bo nie akceptujesz już tego, co zrobiła tamta inna osoba.    

 

             Po prostu żyj dalej! Uwolnij się! Kiedy odpuścisz, pozbędziesz się wielkiego ciężaru. Wybacz wszystkim! I wybacz wszystko! A potem wybaczaj wszystko na bieżąco! Odrzuć wszystkie żale i pretensje. Wszystkie negatywy.

   

               Bądź po prostu pozytywną osobą. I jeśli to zrobisz, jeśli polubisz siebie samego, i szczerze wybaczysz wszystkim, będziesz naprawdę wspaniałym człowiekiem. To zadziwiające, ale prawdziwe.

 

 

Cdn.

 

 

 UA-46283632-1

 

 „COKOLWIEK UCZYNILIŚCIE JEDNEMU Z TYCH BRACI MOICH NAJMNIEJSZYCH, MNIEŚCIE UCZYNILI” (Mt 25,40).
– Naśladujemy Chrystusa Sługę z miłością służąc chorym i ubogim.

 

W każdym człowieku jest Jezus.

”Wierność misji”

<”Jezus świadomy swojej misji odważnie podąża do Jerozolimy, aby tam nie tylko słowami czy czynami, ale całym sobą ukazać nam nieskończoną miłość Ojca. W swojej wędrówce doświadcza odrzucenia, które budzi gniew apostołów, szczególnie Jana i Jakuba. Chcą zareagować mocno, stanowczo, od razu. Jezus jednak nie zezwala im na to. Ich reakcja pogłębiłaby jedynie krąg niezgody i wrogości. Jezus się nie narzuca, ale i nie odrzuca ludzi. Idzie dalej – wierny misji, którą otrzymał od Ojca.”>

 

„Jezu, proszę Cię, naucz mnie tej ufnej pokory i cierpliwości, bo dobro zwycięża zawsze, choć powoli.”

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 138,1-5)

Refren: Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu.

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, *
bo usłyszałeś słowa ust moich;
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, *
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię za łaskę Twoją i wierność, *
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twoje imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, *
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Wszyscy królowie ziemi będą dziękować Tobie, Panie, *
gdy usłyszą słowa ust Twoich,
i będą opiewać drogi Pana: *
„Zaprawdę, chwała Pana jest wielka”.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Por. Ps 103,21)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Błogosławcie Pana, wszyscy Jego aniołowie,
wszyscy słudzy, pełniący Jego wolę.


Aklamacja:
Alleluja, alleluja, alleluja.

 

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 25,4–5.6–7.8–9)

Refren:
Wspomnij, o Panie, na swe miłosierdzie.

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, *
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń, *
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie, *
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Nie pamiętaj mi grzechów i win mej młodości, +
lecz o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu, *
ze względu na dobroć Twą, Panie.

Dobry jest Pan i prawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
uczy pokornych dróg swoich.

 

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 10, 27)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Moje owce słuchają mojego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 59,2-3.4-5a.10-11.17)

Refren: Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku.

Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże,
*
broń mnie od tych, co na mnie
powstają.
Wybaw mnie od złoczyńców
*
i od mężów krwawych.

Bo oto czyhają na moje życie,
*
spiskują przeciw mnie mocarze,
a we mnie nie ma zbrodni ani grzechu, Panie,
*
bez mojej winy tu biegną, by mnie napastować.

Na Ciebie będę baczył, Mocy moja, *
bo Ty, o Boże, jesteś moją warownią.
Wychodzi mi naprzeciw Bóg w swej łaskawości,
*
Bóg sprawia, że mogę patrzeć na klęskę swych wrogów.

A ja opiewać będę Twoją potęgę
*
i rankiem będę się weselić z Twojej łaskawości.
bo stałeś się dla mnie warownią
*
i ucieczką w dniu mego ucisku.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (J 6,63b.68b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem,
Ty masz słowa życia wiecznego
.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 59,2-3.4-5a.10-11.17)

Refren: Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku.

Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże,
*
broń mnie od tych, co na mnie powstają.
Wybaw mnie od złoczyńców
*
i od mężów krwawych.

Bo oto czyhają na moje życie,
*
spiskują przeciw mnie mocarze,
a we mnie nie ma zbrodni ani grzechu, Panie,
*
bez mojej winy tu biegną, by mnie napastować.

Na Ciebie będę baczył, Mocy moja, *
bo Ty, o Boże, jesteś moją warownią.
Wychodzi mi naprzeciw Bóg w swej łaskawości,
*
Bóg sprawia, że mogę patrzeć na klęskę swych wrogów.

A ja opiewać będę Twoją potęgę
*
i rankiem będę się weselić z Twojej łaskawości.
bo stałeś się dla mnie warownią
*
i ucieczką w dniu mego ucisku.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (J 6,63b.68b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem,
Ty masz słowa życia wiecznego
.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


 ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Ps 84,5)

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

 

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
będą Ciebie wychwalali na wieki.

Aklamacja:
Chwała Tobie, Królu wieków.

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 50,8-9.16bc-17.21 i 23)


Refren: Temu, kto prawy, ukażę zbawienie.

„Nie oskarżam cię za twe ofiary, *
bo twoje całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie przyjmę z twego domu cielca *
ani kozłów ze stad twoich”.

„Czemu wymieniasz Moje przykazania *
i na ustach masz Moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności, *
a słowa Moje odrzuciłeś za siebie?

Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć? *
Czy myślisz, że jestem do ciebie podobny?
Kto składa ofiarę dziękczynną, ten cześć Mi oddaje, *
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie”.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Ez 18,31)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Królu wieków.

Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy
i utwórzcie sobie nowe serca i nowego ducha.

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

 

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 103,1-2.3-4.9-10.11-12)

Refren: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia.

Błogosław, duszo moja, Pana *
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana *
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

On odpuszcza wszystkie twoje winy *
i leczy wszystkie choroby,
On twoje życie ratuje od zguby, *
obdarza cię łaską i miłosierdziem.

Nie zapamiętuje się w sporze, *
nie płonie gniewem na wieki.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów *
ani według win naszych nam nie odpłaca.

Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, *
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu, *
tak daleko odsunął od nas nasze winy.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Łk 15,18)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Królu wieków.

Powstanę i pójdę do mego ojca, i powiem:
„Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i względem ciebie”.

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

  

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 1,1-2.3.4.6)

Refren: Błogosławiony, kto zaufał Panu.

Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych, *
nie wchodzi na drogę grzeszników *
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w prawie Pańskim upodobał sobie *
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, *
które wydaje owoc w swoim czasie,
liście jego nie więdną, *
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy: *
są jak plewy, które wiatr rozmiata.
Albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych, *
a droga występnych zaginie.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (J 8,12b)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Królu wieków.

Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym
zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc przez swoją wytrwałość.

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 34,4-5.6-7.16-17.18-19)

Refren: Bóg sprawiedliwych uwolnił z ucisków.

Wysławiajcie ze mną Pana, *
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał *
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto wołał biedak i Pan go usłyszał, *
i uwolnił od wszelkiego ucisku.

Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych, *
uszy Jego otwarte na ich wołanie.
Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym, *
By pamięć o nich wymazać z ziemi

Pan słyszy wołających o pomoc *
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, *
ocala upadłych na duchu.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Mt 4,4b)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Słowo Boże.

Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

 

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 33,4–5.18–19.20 i 22)

Refren:Mamy nadzieję w miłosierdziu Pana.

Słowo Pana jest prawe, *
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość, *
ziemia jest pełna Jego łaski.

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych, *
na tych, którzy czekają na Jego łaskę,
aby ocalił ich życie od śmierci *
i żywił ich w czasie głodu.

Dusza nasza oczekuje Pana, *
jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska według nadziei, *
którą pokładamy w Tobie.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (2 Kor 6,2b)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Słowo Boże.

Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika,
lecz aby się nawrócił i miał życie.

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

  

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 19,8.9.10.15)

Refren: Słowa Twe, Panie, dają życie wieczne.

Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, *
świadectwo Pana niezawodne, uczy prostaczka mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce, *
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.

Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, *
sądy Pana prawdziwe, a wszystkie razem słuszne.
Niech znajdą uznanie przed Tobą słowa ust moich i myśli mego serca, *
Panie, moja Opoko i mój Zbawicielu.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Ps 51,12a.14a)


Aklamacja:
Chwała Tobie, Słowo Boże.

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i przywróć mi radość z Twojego zbawienia.

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

  

 
PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 138,1-2a.2bc-3.7c-8)


Refren:Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem.

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, *
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, *
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię *
za łaskę Twoją i wierność.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, *
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Wybawia mnie Twoja prawica. *
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki, *
nie porzucaj dzieła rąk Twoich.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (2 Kor 6,2b)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Słowo Boże.

Oto teraz czas upragniony,
oto teraz dzień zbawienia.

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
 

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 119,1-2.4-5.7-8)

 Refren: Błogosławieni słuchający Pana.

Błogosławieni, których droga nieskalana, *
którzy postępują zgodnie z prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego upomnienia *
i szukają Go całym sercem.

Ty po to dałeś swoje przykazania, *
by przestrzegano ich pilnie.
Oby niezawodnie zmierzały me drogi *
ku przestrzeganiu Twych ustaw.

Będę Cię wysławiał prawym sercem *
gdy nauczę się Twych sprawiedliwych wyroków.
Przestrzegać będę Twoich ustaw, *
abyś mnie

nigdy nie opuścił

 Aklamacja: SłowaTwe, Panie, dają życie wieczne.
 

Dodano 13/4.3.2014. Źródła:

http://www.paulus.org.pl/czytania.html?data=2014-3-9

i następne…

***

Nie bójcie się słabości człowieka ani jego wielkości. Człowiek zawsze jest wielkim, także w słabości!"

 

Jan Paweł II

 

***

„Najgorzej jest być nikim dla kogoś, kto jest Dla Ciebie wszystkim…”

 

***

Tylko przyjaciel potrafi podnieść cię, gdy upadniesz..."

 

***

Twe Światło jest na drodze mej..."

 

Żródła: www.mojageneracja.pl

 http://www.youtube.com/watch?v=qibAjQaFS9w&list=RDTVBdfitJ-ZI

***

Miłość, Przyjacielu, to nie wyścig szczurów, kto prędzej, kto szybciej, kto więcej, kto gorzej, kto lepiej, byle pierwszy. Widocznie za mało jeszcze przeżyłeś męczarni, żebyś to zrozumiał. 

 

Maria Anna Żółtowska 

***

Nie sztuką jest kochać świętych, ale też tych, którzy sprawili nam ból, żebyśmy sami odczuli, jak to boli, gdy innych ranimy.

                              

Maria Anna

Żółtowska

***

Nie temu jest trudno przedostać się przez ucho igielne, kto nim jest, lecz temu,

kto nim nie jest

i lęka się przejść

z powodu swych grzechów. 

 

Maria Anna Żółtowska

Najukochańszy i Najszlachetniejszy

o Najpiękniejszym i Najwierniejszym

Sercu Chrystusowym 

Nasz Ojcze i Bracie

oraz Przewodniku Franciszku!

 

Niech będzie umiłowane Święte Twojej Imię przez wszystkich teraz i zawsze!

Niech będzie ukochane Święte Twoje Imię przez poszukujących i żyjących miłością Bożą teraz i zawsze!

Niech będzie uwielbione Święte Twoje Imię przez poszukujących i żyjących uwielbieniem świętości Bożej teraz i zawsze!

Niech będzie uszanowane Święte Twoje Imię przez poszukujących i żyjących uszanowaniem Bożym teraz i zawsze! 

Niech będzie z godnością czczone Święte Twoje Imię przez poszukujących i żyjących godnością i prawdą Bożą teraz i zawsze! 

Niech będzie błogosławione Święte Twoje Imię przez Boga Najwyższego,

Jezusa Chrystusa

i Ducha Świętego

oraz Wszystkich Jego Świętych,

tudzież poszukujących

i żyjących Bożą Świętością wiernych

teraz i zawsze. Amen

 

Maria Anna Żóltowska

 

„Według niezmiennego prawa Boskiej Opatrzności godność duszy jest jednak najbardziej chłostana przez bunt ciała. Człowiek, który udaje równego Bogu, upada niżej jeszcze, niźli bezrozumne zwierzę. Luter jest smutnym historycznym przykładem tej Boskiej kary. W 1521r…”   Marucha | 2014-03-22 (sobota) o 07:01:48 | Categories: Historia, Kościół | URL: http://wp.me/p1G3D-azs Rozpusta Marcina Lutra by Marucha

***

Mężczyźni zakompleksieni poszukują kwiatka do samochodu, byle się tylko dobrze układał w wazonie i prezentował gdzie i kiedy trzeba, by inni go zazdrościli.

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksyczny mężczyźna boi się miłości i z lęku nie zaryzykuje. Choć nie uznaje feministek, czeka jednak, kiedy go kobieta "poderwie". Zachowuje się jak tchórz, nie umie walczyć o miłość. Stąd bez odpowiedzialności woli przeskakiwać z kwiatka na kwiatek.


Maria Anna Żółtowska

 

***

To toksyczni mężczyźni robią z kobiet feministki.

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Świadoma kobieta swojej miłości wie kiedy mężczyzna ją kocha, a kiedy chce tylko wykorzystać instrumentalnie albo z braku laku, i w związku ze związkiem układa on sobie różne scenariusze, bawi się w reżysera, wymyśla różne sztuczki, które na nic i tak się zdadzą, bo nie ma w nim miłości. Wciąż tylko gra, gra, gra.

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksyczny mężczyzna boi się zaryzykować i zawalczyć o miłość lub chowa się przed miłością z obawy o utratę swej

maski aktora

i władzy nad kobietą, choć to wcale nie o władzę w miłości chodzi ani żadną grę.  

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksycznemu mężczyźnie nie chodzi o kobietę, lecz o walkę z nią, jako pozornie słabszą od niego istotą, by mógł światu udowodnić, że z nią wygrał, że jego jest na wierzchu, choć to nie takie mądre i nie takie dobre.

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksyczny mężczyzna zabija w kobiecie ducha, zamiast podnosić ją na duchu.

 

Maria Anna Żółtowska

 

 ***

Toksyczny mężczyzna nie jest zdolny stworzyć odpowiedzialnego związku opartego na miłości, szacunku, trwałości, wierności i poczuciu bezpieczeństwa. Zawsze trafia jak kulą w płot "przez chwilę". I jak ognia boi się tej prawdy, która by mogła go uzdrowić. 

 

Maria Anna Żółtowska 

 

***

Toksyczny mężczyzna nigdy nie zrobi z kobiety świętej. Wręcz przeciwnie, z jakiejś utajonej zawiści, pamiętliwości, zazdrości zabija w niej to, co najpiękniejsze, najszlachetniejsze, najcenniejsze - co w niej boskie i święte.

 

Maria Anna Żółtowska 

 

***

Toksyczny mężczyzna nie jest w stanie poznać świętości w kobiecie, gdyż patrząc przez pryzmat swojego egoizmu i próżności, widzi tylko blichtr, pozory, pogoń za zaspakajaniem swoich jedynie cielesnych potrzeb na poziomie zwierzęcym. I to według swoich cielesnych odczuć nazywa świętością, nie bacząc na to, co mówi Jezus w Ewangelii o niezakopywaniu ludzkich talentów, które każdy otrzymał od Boga i je w sobie rozpoznaje oraz pielęgnuje i rozwija. Zatem duchowy przywódca powinien jeszcze pomagać je rozwijać w wiernych w słusznym celu, a nie je uśmiercać, i życzyć, że Duch w tej osobie martwy, co wskazuje, iż głosi jakąs swoją wydumaną chyba herezję, niezgodną z Ewangelią Jezusa. A wyższe wartości takie, jak cierpliwość, zrozumienie, przebaczenie, poświęcenie, współczucie, bezinteresowna pomoc i wsparcie, miłosierdzie, subtelność, powściągliwość, szacunek, godność, uprzejmość, ofiarowanie siebie dla miłości są jemu zupełnie obce, widocznie jak sam Bóg, w którego pewnie też nie wierzy, bogiem nazywając siebie, zamiast bratem w Chrystusie Panu, który powinien służyć maluczkim, jak Chrystus służył i im pomagać nieść na ramionach swój krzyż, dawać im dobry przykład. A nie ich jak faryzeusz krzyżować jak Chrystusa. Na to nie może być zgody i nie będzie. Jezus po to umarł za grzechy wszystkich, żeby świat zbawić od wszelkiego zła, uciemiężenia, niesprawiedliwości, kłamstwa i wyzysku człowieka przez człowieka. Abyśmy stali się wolni od grzechu jak jedna Boża Rodzina wszystkich sióstr i braci Jezusa, a nie po uważaniu księży lub po osobistych z nimi  znajomościach.   

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Tokstyczny mężczyzna szuka zawsze stanów zakochania, czyli dobrych wrażeń, by było jedynie przyjemnie, co zaprowadza go za każdym razem w ślepy zaułek i przynosi kolejne rozczarowanie, gdyż na tym kończy się jego potrzeba cielesnej miłości i zaprzepaszczenie kolejnej  szansy na osobisty rozwój duchowy, psychiczny i intelektualny. 

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksyczny mężczyzna szuka wiecznie swojej ofiary, zaczynając od podporządkowania jej sobie. Gdy kobieta zachowuje się asertywnie, ten obraża ją i nieludzko z obsesyjną manią prześladowcy w najróżniejszy sposób nęka, bez realnych powodów mszcząc się na niej; angażuje w to nawet postronne osoby, poświęca na to całą swoją energię i czas, nie zdajac sobie sprawy, że potrzebuje fachowej pomocy. 

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Tylko ludzka ułomna, skarłowaciała  miłość jak zwykle zawodzi. Prawdziwa miłość jest za nic i nie ustaje, gdyż nosi się ją w sercu jak dziecko. Co może taka czy taki wiedzieć na temat miłości dziecka, nakazując dorosłym, by stali się jak dzieci, jeśli sami nigdy nie rodzili i nie mają pojęcia, jak zachowuje się dziecko. A tak a'propos - dziś dziecko tworzy programy komputerowe, to nie jest już dziecko Średniowiecza. Umie samodzielnie myśleć i wyciągać logiczne wnioski. Czy takie dziecko należy źle osądzać, podejrzewać o złe czyny, które czyni najprawdopodobieJ sam  podejrzewający, prowokując je do zwady, urazy, które nosi w sobie, jakby mało było zła wokół, a potem je karać? - Nie! Z takiego dziecka należy się cieszyć i docenić w nim to, co sobą reprezentuje, nie deptać go bezbronne! Nie zabijać, nawet słowem! A może jest to tresura zimnego chowu?  Więc najpierw trzeba zacząć ją od siebie! I samemu wprowadzić w życie! I wypełniać Dziesięć Przykazań Bożych! Nie zabijaj! Zachęcam z oskarżaniem przejść z innych na siebie - jeśli już. I nie stawać się powodem czyjegoś grzechu. Grzechu bezbronnego dziecka! 

Pozwolić dzieciom spokojnie i godnie żyć!  Również tym dojrzałym dzieciom! Albo wrócić do szkoły dobrego

      wychowania!?         

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Czy to nie wielki egoizm, przewrotność, rzucanie klątw i zaklęć  oraz zakłamanie niektórych "ludzi z powołaniem" (ciekawe do czego?), jeśli najpierw modlą się o Ducha miłości, a gdy przychodzi do wiernych, Go zabijają mówiąc, niech Duch stanie się w tej osobie martwy, czyli też osoba? Bo z Duchem się rodzimy. A potem znowu wzywają Go już tylko dla samych siebie, czyli "kapłanów królewskich", mając w poszanowaniu wiernych uczestniczących w kościele. Czy na tym polega mądrość prowadząca do zgody i miłość bliźniego naszych duchowych przywódców, byśmy nie zbądzili - jak oni to mówią - i zeszli z dobrej drogi, a weszli na złą, za ich przykładem? Czy może to przejaw egoizmu, egotyzmu, wyklinania ludzi ze spłeczności przez dokuczanie, krętactwa, przewrotność, różne podchody, gierki, zwodzicielstwo, podstępne, a więc falszywe podejścia do bliźniego? I podejrzewanie go o konszachty z Szatanem? Jeśli już - to może z nimi?  Może dlatego im tak bardzo na tym zależy, żeby jednak przestać do kościoła chodzić? Bo nie nadajemy się do zbiorowej szatańskiej hipnozy z piekła na ziemi rodem?

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Czy głośne i publiczne wypominanie w kościele przez księdza wiernym uczciwie zarobionych pieniędzy, innych dóbr materialnych oraz ich posądzanie o to, że zdobyli je po znajomości, nie jest większym grzechem tego kapłana niż każdy inny grzech maluczkiego, który mu sromotnie wypominają i przez to go piętnują i szykanują z zawiści i pomsty za coś tam "jeszcze" , co im się w głowach uroiło? A Pismo mówi, cokolwiek masz do brata swego, idź najpierw przeproś go, oddaj mu należną cześć, honor i godność, dopiero wróć, aby się modlić. Czy aby wszyscy kapłani przestrzegają tych Ewangelicznych reguł? W takim razie jakim prawem pouczają innych podczas Mszy świętej, sami nie czyniąc zawsze dobra i nie dając swoim zachowaniem dobrego przykładu? A może też sądzą innych według siebie? Sami wszystko załatwiają po znajomości? I komu chcą po znajomości? Może kościoły pobudowali po znajomośc? Jeśli chodzi o mnie, dla jasności, może wreszcie przewidzą, wszystko otrzymuję, co mi potrzeba do godnego życia, swoją pracą "otrzymaną po znajomośći" z Panem Bogiem. Bo Bóg mój jest Najpotężniejszy z potęg i jest mi twierdzą i warownym obronnym murem staje zawsze ze Swą mocą przede mną i za mną, z lewa i prawa, nade mną i pode mną. I nie brak mi niczego, a wszelkich moich nieprzyjaciół i wrogów w pył zetrze, i już ściera, i rozwiewa po pustyni, za te cięgi, co rzucają w murem otaczajacego mnie Boga, a Bóg im to oddaje co w Niego rzucają, oddala to ode mnie i mnie przed tym chroni, bo wie, że wierna Jemu jedynie jestem. A ja Bogu mojemu za to dziękuję codziennie, zaś wrogom i nieprzyjaciołom z góry przebaczam, żeby mieli sen spokojny, słodki sen!  

 

Maria Anna Żółtowska

***

Do stworzenia stałego związku kobiety z mężczyzną wg psychologów potrzebne są u mężczyzny cechy dobrego opiekuna takie jak: cierpliwość, samokontrola emocjonalna, szczerość, wyrozumiałość, odpowiedzialność, ufność, optymizm, czułość, potrzeba bliskości, kultura bycia.

 

Maria Anna Żółtowska
Dnia 6 marca 2014  

 

 

 „Zbyt silne emocje i presja, żeby już kogoś spotkać, często prowadzą do bólu i błędnych decyzji”.

 

Autor: Maria Rotkiel

wraz z zespołem Pracowni Poznawczo – Behawioralnej

[w:]

https://www.sympatiaplus.pl/artykul/1155,na-co-zwracam-uwage-i-co-pomijam.html

Dodtęp.: 24.3.2014.

 

Miłość od pierwszych chwil