INNE

*******

Autor:

Marian Dziwisz

Z niepublikowanego słownika filozoficzno-religioznawczego

 

Dodano: 31.1.2014.

Źródła:

http://www.kulturaswiecka.pl/node/294

Z niepublikowanego słownika filozoficzno-religioznawczego (2)

 Autor:

Marian Dziwisz

 
W poprzednim numerze „Forum Myśli Wolnej” (44-45 wiosna-lato 2010) rozpocząłem publikacje haseł ze słownika filozoficzno-religioznawczego, prezentując hasło Bóg (bóstwo). Poniżej prezentuję hasła: człowiek, ciało człowieka, ciało Chrystusa, duch, dusza, które jak poprzednie zawiera poglądy filozoficzne, jak też zaczerpnięte z doktryn i teorii różnych religii.

 

Człowiek, istota ludzka wyodrębniająca się ze świata przyrody, poprzez budowę ciała (ciało człowieka) i szczególne własności, m. in.: wyprostowaną postawę, zdolności manualne, w tym do wytwarzania narzędzi i posługiwania się nimi; mowę artykułowaną; zdolność myślenia i podejmowania decyzji; świadomość swojego ciała (swojej przedmiotowości) i jego funkcji; stanów psychicznych oraz własnej jaźni (podmiotowości); byt, który żyjąc wśród innych bytów i wespół z nimi, kształtuje i rozwija swoje potrzeby, umiejętności, zdolności i świadomość; zdolny do podejmowania samodzielnych decyzji i realizowania ich zgodnie ze swoją wolą; myślący i zdolny do abstrahowania; w większości kosmogonii pojawiający się jako ostatnie ogniwo rozwoju wszechświata; najczęściej jako twór boski;


A) w kosmogoniach i mitologiach:


1) indyjska (Wedy) dopatruje się genezy cz. w prawodzie jako rodzicielce wszelkiego życia; „Pan stworzeń” umieścił w niej życiodajne nasiona, z których powstał pierwszy embrion, a z kolei i człowiek; w Rygwedzie powstał on z zalążka świata unoszącego się na wodach chaosu, tak powstaje Wiśwakarma (n) - Kosmiczny Człowiek będący równocześnie Bogiem, architektem wszechrzeczywistości identyczny z Brahmą; mający tysiąc głów, oczu i stóp; ze złożonego w ofierze przez bogów Wiśwakarmana, narodził się Indra, Agni i Wajuj, powstał wszechświat z jego stworzeniami i cz.; później narodziny pierwszego cz. zaczęto łączyć z twórczą działalnością Brahmy, który miał własne ciało przeciąć na dwie części, powołując z nich do życia mężczyznę i kobietę; cz. w tej koncepcji jest częścią „ciała bożego” i bożego ducha - Atmana, którego siedzibą jest ludzkie serce; dusza zamknięta w ciele dąży do wyzwolenia i osiągnięcia jedności z Brahmą jako parsubstancją wszechrzeczywistości; zadaniem i celem człowieka jest uwolnienie się z koła wcieleń i powrót do mokszy - Jedni, w której nie ma pragnienia ani cierpienia;


2) chińska ukazuje człowieka jako połączenie In i Jang (yin/yang); siłą rządzącą nim jest „niebo”, źródłem którego jest Tao, które także cz. daje życie i nim kieruje; wszystkie działania cz. dokonują się w Tao i przez Tao; w nim ludzie rodzą się i umierają; zadaniem cz. jest poznawać zasady i prawa Tao, by uczynić życie dobrym i prawym; cz. jest zatem ustawicznie rodzącym się dzieckiem nieba i ziemi, zróżnicowanym w In i Jang;


3) irańska, wskazuje że pierwszego człowieka na ziemi stworzył Ahura Mazda, dał on życie praczłowiekowi, którego zniszczył Aryman; wg mitologii irańskiej z nasienia zmarłego, ożywionego i oczyszczonego przez słońce, po 40 latach przeleżenia w ziemi wyrosły łodygi: męska i żeńska, w które weszły przygotowane i zindywidualizowane w niebie dusze, tworząc dwie jednostki ludzkie: Maszja i Maszjani; do nich to Ahura Mazda powiedział: „bądźcie ludźmi i rodzicami świata, uważam was za najdoskonalsze ze stworzonych przeze mnie istot; postępujcie we wszystkim zgodnie z prawem, nie dopuszczajcie złych myśli, mówcie tylko o tym co dobre, czyńcie dobre uczynki i nie oddawajcie czci demonom (Daeva)”;
4) babilońska wywodzi człowieka, jako utworzonego przez bogów z krwi wypływającej ze zranionej głowy Bela zmieszanej z ziemią;


5) egipska podaje, że ludzie powstali z łez płynących z oczu Ra; Egipcjanie uważali, że cz. posiada nieśmiertelną duszę, która jest związana ściśle z ciałem, które należy zabezpieczyć przed zniszczeniem, aby dusza mogła w wieczności znajdować w nim oparcie;


6) fenicka głosiła, że pierwszy c. powstał z wiatru Kolpiasa i jego żony, Baau-Nocy; dusza ludzka pochodzi z ciemnego powietrza, które jako pneuma ożywia wodnistą mieszaninę i tworzy pierwszą zarodnię ludzką, z której powstają dwie pierwsze jednostki ludzkie: Aion i Protogonos; prawie wszystkie kosmogonie Wschodu pojmują cz. jako istotę bezpośrednio spowinowaconą z Rozumnością pierwszej zasady lub swego Stwórcy;


7) judejskiej w Księdze Rodzaju Starego Testamentu są podane dwa akty stworzenia cz.; w rozdziale I. czytamy: „A wreszcie rzekł Bóg: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi”; Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę”; w Rozdziale II czytamy zaś, że „Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą [...] z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. [...] Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu”; Bóg zakazał człowiekowi spożywać owoc „z drzewa poznania dobra i zła”; niewiasta za namową węża, zerwała owoc z drzewa zakazanego i spostrzegła, „ że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy; Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy”; Starotestamentowy opis najpełniej ze wszystkich kosmogonii zdaje się ukazywać naturę i istotę człowieka; zawarta jest w nim nie tylko geneza, ale także proces ewolucyjny, prowadzący go od praczłowieczeństwa do człowieczeństwa; cz. jawi się bowiem jako istota nieświadoma swojej cielesności (przedmiotowości: „byli nadzy i nie odczuwali wobec siebie wstydu”); dopiero potrzeba nowego typu, wywołana przez siłę zewnętrzną i jej realizacja, stała się przyczyną: a) uświadomienia sobie własnej cielesności; b) poczucia wstydu, czyli zaistnienia poczucia własnej jaźni; c) poczucia odpowiedzialności za czyn i próbę jego usprawiedliwienia; d) zrozumienia własnej śmiertelności; e) rozbicia jedności czasu -utracenie „Raju” (przeszłości) i troska o przyszłość - skutek poznania; dalsze dzieje cz. mają już miejsce na ziemi;


B) w filozofii:


1) Heraklita, cz. to istota włączona w wszechświat, kosmos, który rządzi się rozumem (logosem – słowem), potrafiący słuchać mowy wszechświata, rozpoznawać ją i ujmować w słowie, wyrażającym poznany porządek następstw rozwoju i stawania się; posiadający także zmysły cielesne, które jednak niedostateczne są dla poznania; znacznie częściej przedkłada zdrowie nad chorobę, ciepło nad zimno, radość nad smutek; niekiedy tylko przedkłada nad nie rozum, wiedząc, że zło czyni dobro przyjemnym, a głód każe cenić nadmiar, stąd: „jeden jest wart tyle, co dziesięć tysięcy, jeśli jest najlepszy”;


2) Empedoklesa, cz. jak wszystkie byty przyrodnicze rozwinął się na skutek doboru; wywodzi się z ziemi tak jak świat roślinny i zwierzęcy; elementy zawarte w nim, łączą się z elementami istniejącymi poza nim i wywołują proces poznania zmysłowego; poznanie umysłowe wywodzi się zaś z krwi, będącej źródłem życia i duszy; jest on poniekąd tożsamy ze światem; w tym znaczeniu, że jest całokształtem funkcji organicznych; jego dusza jest źródłem poznania zmysłowego, chociaż posiada własną moc i zasięg działania, przekraczające organizm;


3) pitagorejczyków, podobnie jak w orficyzmie, cz. jest złączeniem dowolnego ciała z duszą, będącą jego naturą trwalszą od ciała, które jest dla niej więzieniem; życie duszy w ciele jest poniżające i służy jej oczyszczeniu i wyzwoleniu;


4) sofistów, cz. jest „miarą wszystkich rzeczy istniejących”; nie istnieje dla niego żadna ogólna i powszechnie obowiązująca prawda; jego poznanie jest procesem czysto subiektywnym, a prawda czymś zupełnie relatywnym;


5) Sokratesa, cz. jest istotą myślącą, poznającą posiadającą zdolności intelektualne; wiążącą pożytek ze szczęściem, poprzez wolę posiadania najwyższego dobra czyli cnoty;


6) cyników istnieje tylko cz. konkretny, a nie ma „człowieczeństwa”; czyli cz. jako wyabstrahowanych z jednostek, cech-własności; jedynym dobrem i celem życia cz. jest cnota; cała jego wiedza opiera się na wrażeniach zmysłowych, a przedmiotem jej jest nie obiektywna rzeczywistość, lecz treść doznań; wiedza zapewnia mu umiejętność życia; uczy właściwego wyboru dóbr godnych pożądania, wyzwala z więzów namiętności i przysposabia do umiejętnego wykorzystania dla własnego szczęścia; cnota gwarantuje cz. jego wolność i niezależność; obojętność dla pozornych dóbr i niezależność wobec losu; jest jednakowa dla wszystkich; powinnością cz. jest życie „wedle natury”, które nie pozwala na podział wśród ludzi na wolnych i niewolników; mężczyzn i kobiety; obywateli świata i ludzi żyjących w granicach państw;


7) cyrenaików, cz. żyje w granicach swojego życia cielesnego, jest zdolny do poznawania tylko własnych stanów, a nie rzeczy, które te stany wywołują; jedynym celem dla człowieka jest samo życie, a dobrem doznawanie przyjemności, które chociaż są chwilowe i przelotne, to są godne pożądania; są one natury cielesnej i należy je zaspokajać zgodnie z zasadą carpe diem;


8) Platona, cz. jest najwyższą istotą w świecie zewnętrznym; złożoną z ciała i duszy; łączy w sobie zarówno coś ze świata zewnętrznego, jak i coś ze świata idealnego; w swojej istocie należy do świata idealnego, ciało jego zaś należy do świata zewnętrznego; cz. - to dusza władająca ciałem; celem cz. jest odrzucenie wszystkiego co zmysłowe i nietrwałe, skupienie się na myśleniu, zapewniającym wiedzę i oczyszczenie, przez umiejętność sprowadzenia wszystkiego co zewnętrzne i nietrwałe do wewnętrznego i wiecznego świata idei Dobra; te zadania cz. realizuje przez poznanie i przysposobienie moralne;


9) Arystotelesa, cz. jest jednością ciała i duszy, zmysłów i rozumu; dusza i ciało organiczne cz. stanowią nierozłączną całość; specyfiką cz. jest posiadanie duszy myślącej, której najwyższą zdolnością jest rozum, poznający zarówno byt jak i dobro, kierujący wolą czyli praktyczną działalnością i zdolnościami poznawczymi (teoretycznymi); celem najwyższym i ostatecznym cz. jest dobro, które nie może być podobnie jak sam cz. środkiem do zdobywania czegoś innego; środkiem do jego osiągania jest cnota, rozumiana jako nawyk umiejętnego działania, przy zachowaniu „złotego środka”;


10) Augustyna, cz. jest odbiciem, obrazem Boga; w jego naturze leży dążenie do Boga i zespolenie się z Nim, co może zapewnić szczęście, w myśl zasady: „Uczyniłeś nas dla Siebie i niespokojne jest serce nasze, póki nie spocznie w Tobie” (Wyznania); cz. jest zespoleniem ciała i duszy, która jest substancją samoistną, nie będącą ani własnością ciała, ani jego rodzajem; ciało jest przeszkodą w poznaniu, gdyż „rozgwar” wyobrażeń pochodzących z ciała, przedostaje się do wnętrza duszy i nie pozwala jej na zbliżenia się do prawdy; cz. jest odpowiedzialny za zło; bez łaski Boga nie może czynić dobrze; na łaskę jednak nie może sobie zasłużyć, ta bowiem od Boga jest „dana darmo”;


11) Awerroesa, cz. jest przejawem urzeczywistnienia się form tkwiących w materii przez kształtowanie się różnorodnych substancji; podstawą formy dla ciała cz. jest dusza, nie oddzielna od niego i przemijająca z chwilą dalszego przeobrażania się; celem cz. i warunkiem jego szczęścia jest przeobrażenie się w umysł czynny, obejmujący wszechświat;


12) Eriugeny, cz. jest „małym światem”, mikrokosmosem zamykającym w sobie wszystko to, co w emanacyjnym rozwoju poprzedziło jego powstanie; dzięki myśli cz. świat rozwija się w kierunku Absolutu; możność błądzenia jest początkiem i źródłem wolności cz.;


13) Tomasza z Akwinu, cz. jest jednym ze stopni hierarchicznie ukształtowanego przez Boga bytu; pomiędzy Bogiem a cz. znajdują się byty pośrednie, nie poznające przez zmysły, ani z własnej natury, lecz przez iluminację - anioły będące czystą inteligencją, nie należące do „świata rzeczy”; cz. zaś jest koroną wszechrzeczy, samodzielną istotą składającą się z duszy – formy substancjonalnej i ciała, którego podłożem jest materia pierwsza; z tego połączenia powstaje ludzka jednostka i ludzka osoba; cz. jest uorganizowany hierarchicznie; najwyższym szczeblem w tej hierarchii jest dusza rozumna, kierująca i dopełniająca niższe formy ciała, zależna bezpośrednio od Boga; cz.– jednostka jest bardziej uzależniony od ciała (poprzez nie następuje bowiem ujednostkowienie warunkowane materią) i kieruje się raczej władzami wegetatywnymi i zmysłowymi; cz. – osoba dysponuje umysłem i wolą które tylko instrumentalnie korzystają z ciała i władz zmysłowych; władze poznawcze cz. są bądź zmysłowe, bądź umysłowe, gdyż umysł złączony z ciałem nie może się obejść bez pośrednictwa zmysłów, ale zmierza do umysłowego ujęcia rzeczy i wybiega daleko poza nie ku abstrakcji; dusza cz. poznaje siebie przez bezpośrednią intuicję; ostatecznym celem i miarą czynów ludzkich jest Bóg i zjednoczenie się duszy z Bogiem; ukoronowaniem moralności cz. jest wiara, poprzez nią ostatecznym celem jest zdobycie wiecznej szczęśliwości, polegającej na możności oglądania Boga;


14) Paracelsusa, cz. jest wynikiem rozwoju materii pod wpływem archeusa („siły życia”), powodującej jej ożywienie, rozwój i przekształcenia; jest małym światem (mikrokosmosem) i podlega tym samym harmonijnie działającym prawom, co makrokosmos; należąc do kosmosu, może go poznawać i rozumieć podobnie jak świat przyrody do którego przynależy; w inne zaś rzeczy może jedynie wierzyć, wg wyobraźni, która nie posiada charakteru wiedzy;


15) G. Bruno, który uważał, że wszechświat jest nieskończonym, harmonijnym dziełem - obrazem Boga, jednorodnym we wszystkich swych częściach; cz. w nim jest jednym z przejawów substancjonalnej jedni parmaterii i działającego w niej rozumu; jest jedną z monad, niepowtarzalną jak każda inna, gdyż ukształtowaną przez Boga, w niewyczerpanej Jego twórczości; posiada nieograniczoną możność poznania, które daje ukojenie jego umysłowi i zapewnia mu szczęście, wynikające ze świadomości bezpośredniego i ścisłego związku z przyrodą w której panuje wolność i nikt nie ma prawa mu narzucać jakichkolwiek ograniczeń materialnych ani duchowych, a szczególnie niedopuszczalny jest wobec niego wszelki przymus religijny;


16) sceptyków w tym u M. de Montaigene’a, cz. jest częścią przyrody i nie można go umiejscowić ani poniżej ani powyżej innych istot; chociaż ludzie posiadają tę samą naturę i te same naturalne instynkty, to każdy cz. jest inny od pozostałych, a nawet od samego siebie, gdyż ustawicznie się zmienia; dobrem dla cz. jest doznawanie przyjemności i troska o życie, jakimkolwiek ono jest (J’aime la vie et la cultive telle qu «il a plu á Dieu de nous» loctroyer); niezależność cz. jest uwarunkowana sztuką życia, polegającą na panowaniu nad namiętnościami i woli podporządkowania jednostki społeczeństwu; cz. powinien być przywiązany do ojczyzny, rodziny ale na tyle by nie były one dla niego tyranią; ponieważ życie jest jedyną rzeczywistością cz. to należy myśleć o nim a nie o śmierci;


17) Kartezjusza, cz. jest istotą, która myśli (cogito); myślącą jaźnią, duszą istniejącą chociażby ciało było tylko złudzeniem; istnieje więc niezależnie od ciała, jest niezależną substancją; ostateczną przyczyną istnienia cz. – jaźni jest Bóg; żadne własności cielesne nie są związane z duszą ciało ludzkie jest tak samo automatem jak zwierzęce, jest tylko mieszkaniem jaźni - duszy;


18) B. Pascala, cz. jest tym stworzeniem, w którym spotykają się wszystkie szczeble hierarchii; składa się z ciała i myśli; cała jego godność należy do myśli; człowiekowi dana bywa łaska, nadprzyrodzona miłość, która należy do porządku boskiego; „człowiek jest podzielony i sam sobie przeciwny”; wartości doczesne dla cz. są nieskończenie małe, znikome i bezwartościowe; wartości boskie są nieskończenie wielkie; celem cz. jest służyć Bogu z całego serca i całym sercem poszukiwać Go; wielkość cz. jest równa jego nędzy;


19) J.O. de La Mettrie’go, cz. jest jednością ciała i duszy, która jest materialna i zależna od ciała, jest substancją materialną znajdującą się nawet w najdrobniejszej cząstce istoty organicznej; myślenie zaś nie tylko jest własnością materii, ale samo jest procesem materialnym, funkcjonującym mechanicznie, wg praw ruchu; cz. jest tak samo maszyną jak zwierzęta, tylko lepiej skonstruowaną i wyróżniającą się przypadkową własnością: mową; celem cz. jest dążenie do dobra, którym jest doznawanie rozkoszy (hedonizm) za pomocą zmysłów;


20) A.C. Helvetius’a, cz. jest częścią przyrody, podlegającą jej zwykłym prawom; w swoim życiu kieruje się: a) wyobrażeniami, pochodzącymi z danych zmysłowych; b) pobudkami, wśród których najważniejszą jest miłość własna; c) ocenami, miarą których jest interes; umysł cz. jest taki, jakim czynią go zmysły, a bogactwo doznań zmysłowych zawdzięcza budowie ciała, kształtowi rąk i giętkich palców; bogactwo wyobrażeń dzięki zdolności myślenia i artykułowanej mowie; cz., tak jak to uważał J. Locke, nie posiada ani pojęć ani skłonności wrodzonych, ale zależne są one od: otoczenia, wychowania, warunków życia, zdolności do naśladowania innych i wyodrębniania się od nich poprzez potrzebę własnej miłości i realizacji własnych celów; siłę pędną cz. stanowią popędy, które dla jego funkcjonowania i rozwoju są nie mniej potrzebne niż rozum; kto ich nie ma, nie jest wprawdzie zdolny do zła, ale nie jest też zdolny do dobra; w nich mają bowiem źródło najśmielsze poczynania, dzięki nim cz. stawia czoło niebezpieczeństwom, cierpieniom, śmierci; one przeciwdziałają lenistwu i bezwładowi; do pierwotnych popędów cz. należą m.in.: zaspokojenie głodu, chronienie się przed chłodem, cierpieniem, poszukiwanie bezpieczeństwa, prokreacja; wtórne, takie jak: ambicje, pycha, zazdrość, wytwarzane są w ramach społeczeństwa; wychowanie cz. musi uwzględniać jego popędy naturalne (hedonistyczne), cele egoistyczne i konieczności społeczne;


21) J.J. Rousseau, cz. jest tworem Boga i natury; z natury jest dobry, gdyż postępuje zgodnie ze swoimi uczuciami i wrodzonymi sobie skłonnościami; życie cz. z natury jest indywidualne, stąd też równość pomiędzy ludźmi zanika z chwilą, kiedy cz. zaczyna korzystać z pomocy drugiego i społecznie oceniać potrzeby oraz sposoby ich zaspokajania; istotnym elementem w cz. jest nie rozum lecz uczucie; ono prowadzi do poznania, w uczucie natura wpisała podstawowe zasady postępowania i jego należy pytać o radę; dobre dla cz. jest to, co za dobre uważa serce; w uczuciu i sumieniu, nie zaś w umyśle czy rozumie, znajduje się prawda; swobodny rozwój naturalnych skłonności cz., poszanowanie jego natury, samodzielności jednostek należy do zadań wychowania i zasad współżycia społecznego;


22) H. Kołłątaja, cz. to: a) naturalna cząstka ogólnej budowy świata materialnego, poddana jego prawom ogólnym, podobnie jak wszystkie pozostałe jestestwa oraz właściwym prawom fizycznym, do których należy np. zdolność mowy, umożliwiająca abstrakcyjne myślenie; jest on także „synem Boskim, dziedzicem Niebieskim, obywatelem wieczności”; istność cz. to „czucia, potrzeby i siły” (to co pospolicie nazywa się duszą) i co z życiem jego ustaje; prawa moralne są ugruntowane w fizycznych własnościach cz. i w jego związkach koniecznych z obiektywnymi prawami porządku natury; najważniejszym z nich jest „władza samowolnego działania”; drugie to jego uprawnienia („należności”) do których przyłączone są określone zobowiązania („powinności”), jak gdyby warunki, pod którymi może korzystać z uprawnień;


23) S. Staszica, cz. jest włączony w proces doskonalenia się świata; dzięki swojemu rozumowi, wprowadza ład i porządek w dzieło przyrody; Staszic wyróżnia szereg etapów kształtowania się cz., wychodząc od cz. natury, żyjącego w czasie przedspołecznym, po powstawanie więzów naturalnych – współdziałanie, aż do wymuszenia na nim: a) potrzeby nowego typu, której realizacja doprowadziła do zerwania ze stanem natury; b) wyobrażenia przyszłości i konieczności jej zabezpieczenia; c) przekształcania potrzeb i stosunków między ludźmi; d) w konsekwencji do powstania konfliktów między ludźmi i konieczności ich rozwiązywania; e) woli zjednania sobie znanych i nieznanych potęg świata – pojawienia się kultu i religii; f) podziału pracy, stanu posiadania i wzajemnej zależności, aż po skomplikowany system organizacji społecznych („instytucji”); o stopniu postępu i rozwoju cz. wg Staszica świadczy nie poziom rozwoju wiedzy, nie zdobycze nauki i ich rozprzestrzenienie, lecz stopień wyzwolenia się, to znaczy realizacji ustroju łączącego poznanie „prawdziwych”, „naturalnych” praw i zasad współżycia z poznaniem „prawdziwej moralności”, sprawiedliwości, religii itd., gwarantujących zbliżanie się do powrotu cz. do natury i ustroju zapewniającego wolność jednostkom, sprawiedliwość i szczęście;


24) G.E. Lessinga, istotą cz. jest działanie, ono jest miernikiem znajomości wartości moralnych, zapewniających mu niezależność i szczęście;


25) J. G. Herdera, cz. jest mikrokosmosem, zależnym od świata przyrody, a przede wszystkim od zamieszkiwanej przez siebie Ziemi; cz. odzwierciedla w sobie wszystkie rodzaje i gatunki istot żywych; jego poznanie zmysłowe i umysłowe jest warunkowane prawami przyrody, które człowiek odzwierciedla dzięki doznaniom zmysłowym i urabia w sobie w pojęcia ogólne; odzwierciedlanie siebie i świata; kształtowanie praktycznej i abstrakcyjnej wiedzy, jest przyczyną i konsekwencją stale czynnej siły, która staje się swoistą formą działania, tchnieniem tego co prowadzi go do człowieczeństwa; istota cz. przejawia się w kulturze i cywilizacji, a także w religii, które są jego wiedzo-działaniem; cz. poznając poprzez działanie i myślenie siebie, poznaje i rozumie przyrodę, historię i to, co nazywa się Bogiem;


26) J. G. Fichtego, cz. jest przede wszystkim wyrazem jaźni i jaźnią, która jest składnikiem pierwotnym, absolutnym początkiem bytu; ona nie tylko poznaje coś, co bez niej istnieje, lecz tworzy ustawicznie rzeczywistość; nakazem moralnym cz. jest stać się wolnym, móc działać, gdyż każdy czyn jest dobry, bo – jest czynem; cechą czynu jest wolność; każdy cz. jako istota rozumna, kieruje się dwoma popędami: jednym, którego celem jest wolność i absolutna niezależność, i drugim – niższym i zmysłowym; połączenie obu tworzy trzeci popęd, zwany moralnym, który polega na świadomości działania niezależnej od świata zewnętrznego i mającej swe źródło wyłącznie w woli spełniania obowiązku;


27) J.M. Hoene Wrońskiego, cz. jest istotą podlegającą ciągłemu rozwojowi; początkowo „uznawał siebie” za istotę fizyczną następnie za istotę socjalną w końcu afirmuje swoją osobowość moralną; odkrywszy rozumność, uznał jej rozwój za swój cel najwyższy, pragnąc zaprowadzić „królestwo rozumu na ziemi”;


28) A. Towiańskiego, cz. jest pośrednikiem pomiędzy niebem i ziemią „ogniwem spajającym dwa łańcuchy, duchem o niebo, ciałem o ziemie zaczepionym”; istotą cz. jest duch, którego ucieleśnienie jest aktem degradacji; zdegradowany i złączony z ciałem duch „w tęsknocie do utraconych praw” przystępuje do działania, a przezwyciężając „w kręgu ziemskim” przeciwności, wyrabia się i doskonali; cz. jest widzialnym narzędziem ducha; jakość życia ludzkiego określa się bez reszty przez charakter „kolumny duchów”, które uzyskały dostęp do jego duszy;


29) A. Mickiewicza, który kreśli wzorzec „człowieka przyszłości”, mającego żarliwość apostołów, poświęcenie męczenników, prostotę mnichów, śmiałość rewolucjonistów, nieugięte, niezachwiane i piorunujące męstwo żołnierza wielkiej armii oraz geniusz ich wodza; w konsekwencji był to jednak poeta-wygnaniec, przywołujący przyszłość w ekstatycznym uniesieniu ducha; wierzący w rychłe nadejście łaski niebios;


30) L. Feuerbacha, cz. stał się gł. przedmiotem filozofii, jako najdoskonalszy twór przyrody; cz. wg niego nie jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, lecz to Bóg jest wyobrażany na obraz i podobieństwo człowieka;


31) K. Marksa, cz. jest istotą gatunkową, gdyż praktycznie i teoretycznie czyni swym przedmiotem gatunek, zarówno własny, jak i gatunek pozostałych rzeczy; odnosi się do siebie samego jako do istniejącego, żyjącego gatunku, istoty „uniwersalnej” i dlatego wolnej; uniwersalność cz. uwidacznia się w tym, że całą przyrodę czyni swoim nieorganicznym ciałem, jako: a) bezpośredni środek do życia; b) substancję, przedmiot i narzędzie swojej działalności życiowej; c) życie gatunkowe staje się dlań środkiem życia indywidualnego; cz. czyni swoją działalność życiową przedmiotem własnej woli i świadomości poprzez co odróżnia się od zwierząt; będąc istotą świadomą przedmiotem swego działania czyni własne ciało i otaczającą go przyrodę; dzięki pracy, rozumianej jako świadoma i celowa działalność, przekształcona przyroda staje się jego dziełem i rzeczywistością; cz. podwaja siebie nie tylko intelektualnie w świadomości, lecz także czynnie, rzeczywiście, i ogląda siebie w stworzonym przez siebie świecie; jest zdolny by wytwory własnej myśli i działalności praktycznej traktować, jako byty lub przedmioty od siebie niezależne – wyobcowane (alienacja); poprzez te wytwory przeciwstawia się samemu sobie ale także innemu człowiekowi; cz. w swoim rozwoju kształtuje człowieka – samego siebie i innego; przyroda dla cz. jest tym co pozwala mu nawiązać więź z drugim cz.; poprzez co staje się on bytem dla drugiego, podobnie jak drugi staje się bytem dla niego; cz. jako jednostka jest istotą społeczną, gdyż życie indywidualne i gatunkowe cz. nie są czymś różnym, choć sposób życia indywidualnego jest bardziej „szczegółowym”, bardziej „ogólnym” przejawem życia gatunkowego; cz. uważa się za istotę samodzielną dopiero wtedy, gdy „stoi na własnych nogach”, gdy swoje „istnienie” zawdzięcza samemu sobie; cz. jest twórcą historii poprzez: a) wytwarzanie środków dla zaspokojenia potrzeb i kształtowanie materialnego życia; b) akt prokreacji – podtrzymywanie życia gatunkowego; c) wytwarzanie potrzeb nowego typu; d) świadomą i celową działalność służącą ich realizacji (praca); e) rozwój świadomości i jej tworów – sfery duchowej, wyrazem której jest mowa, będąca rezultatem konieczności wyrażenia się i komunikowania z innymi ludźmi;


32) A. Schopenhauera, cz. jest nie tylko poznającym podmiotem, ale także przedmiotem do poznania – „rzeczą samą w sobie”; stąd też jeśli do istoty rzeczy nie może on przeniknąć z zewnątrz, to może dojść od wewnątrz; uzyskując o sobie samowiedzę, która poucza, że cz. jest wolą; gdyż to jedynie jest nam wiadome; wszystko inne dane nam jest tylko w wyobrażeniu, jako zjawisko; na dnie cz., tak jak na dnie wszystkich rzeczy jest popęd, bezrozumny, działający bez celu i nie znający ukojenia, stąd życie cz. jest męką; umysł cz. Nie kopiuje rzeczy, lecz zabarwia je własną naturą, stad też ich poznanie jest utrudnione; cz. poznaje jedynie zjawiska, gdyż „Maja, zasłona złudy, osłania oczy śmiertelnych”;


33) F. Nietzsche w Tako rzecze Zaratustra określił, że „Człowiek jest liną rozpiętą miedzy zwierzęciem i nadczłowiekiem, liną ponad przepaścią”, jest on mostem, a nie celem; nie ma celu poza sobą, lecz ma go w sobie, gdyż samo jego życie jest celem; ideałem do którego zdąża cz. jest stanie się nadczłowiekiem, którego w rzeczywistości obecnej go nie ma, ale można i należy go – jak mówił w swym biologicznym języku – „wyhodować”;


34) S. Kierkegaarda, cz. jest syntezą skończoności i nieskończoności, czasowości i wieczności, konieczności i wolności, co jest przyczyną jego konfliktów i cierpienia; najpoważniejszym dylematem egzystencji cz. jest sprzeczność pomiędzy jego przemijającym istnieniem, a istnieniem Boga, który jest wieczny; cz. wyrywa się z istnienia do prawdziwego bytu, czyli z przemijania do wieczności; wyrazem tego jest przede wszystkim religia; dla cz. jest ona niezbędna, chociaż niesie mu wątpliwości i cierpienie; nic bowiem nie może zapełnić przepaści między nim a bytem Boskim, wiecznym, absolutnym; każde zbliżenie się cz. do Boga poniża go, przekonywa o własnej bezsile; wywołuje „lęk” i „drżenie”, poprzez które w ludzkiej egzystencji objawia się Bóg;


35) W. Dilthey’a, cz., a co za tym idzie cała rzeczywistość dziejowo-społeczna, nie jest natury ani wyłącznie materialnej, ani wyłącznie duchowej; nie jest ani przedmiotem czysto fizycznym, ani czysto psychicznym, lecz złożonym przedmiotem psychofizycznym;


36) B.P. Bowne, cz. to osoba (personalizm), świat składa się z mnogości wolnych osób, nad nimi jest osoba nieskończona, która je stworzyła; tym samym natura świata jest osobowa, twórcza, wolna, moralna i społeczna, gdyż: a) osoby, indywidualne ośrodki świadomości, są najważniejszą postacią istnienia; b) są aktywne i twórcze; Bóg stworzył świat, ale one przekształcają go dalej; c) są wolne, a przez to odpowiedzialne; d) podlegają zasadom moralnym; e) są społeczne i czynią ze świata system moralny;


37) H. Bergsona, cz. jest świadomością ucieleśnioną; jego ciało jest ośrodkiem i narzędziem działania, któremu podporządkowane są wszystkie czynności umysłu; celem świadomości jest działanie u podstaw którego istnieje instynkt i intelekt; intuicja jest uświadomionym instynktem; intelekt ujmuje rzeczy od zewnątrz, a intuicja przenosi nas do wnętrza rzeczy; istotnym składnikiem cz. jest jego jaźń, która może wypowiadać się nawet w jednym przeżyciu, dzięki jaźni jest ono głębokie; pod jaźnią powierzchniową (le moi superficiel) istnieje jaźń głęboka (le moi profond); cz. cechuje inteligencja i uspołecznienie (socoabilité);


38) P. Teilharda de Chardin, cz. jest centrum perspektywy świata, bo dopiero z perspektywy cz. można sensownie mówić o świecie; jest on jednocześnie centrum konstrukcji świata; pojawienie się cz. kończy etap ewolucji biologicznej i rozpoczyna etap ewolucji społecznej, która realizuje się poprzez świadome i wolne działanie cz., posiadające charakter personalistyczny (personalizm) i zmierzające ku powstaniu świadomości kolektywnej; która połączy się z punktem Omega, stanowiącym osobową siłę immanentną światu ewoluującemu, a zarazem siłę woli wobec tego świata transcendentną utożsamianą z Chrystusem;


39) B. Croce, cz. jest postacią, gdyż rzeczywistość jest wielopostaciowa: ma tyle postaci, ile ich ma życie duchowe; a życie duchowe ma dwie główne postacie: teoretyczną operującą intuicją czy też intelektem i praktyczną; naczelną kategorią intuicji jest piękno; daje ona bowiem wizję świata zewnętrznego, a jednocześnie jest wyrazem wewnętrznego świata jednostki;


40) A. Einsteina, cz. żyje w innej skali niż fizyczna, ma swoją skalę, która nie jest ani skalą Słońca, ani atomów; skala ta jest psychiczna, społeczna, niekiedy religijna; o swej znikomości czy wielkości skłonny jest sądzić na podstawie nauk społecznych, historycznych, nie zaś przyrodniczych;


41) A. Gramsci’ego, cz. jest procesem, ściślej - procesem swoich czynów; należy go pojmować, jako serię aktywnych stosunków, w których indywidualność, jeśli nawet ma największe znaczenie, nie jest jedynym elementem; cz. zmienia siebie i przekształca w takim stopniu, w jakim zmienia i przekształca całokształt stosunków, dla których stanowi centralny węzeł;


42) M. Heideggera, cz. będąc jednym z jestestw, jest częścią Bytu i pytanie o sens Bytu dotyczy jego samego; tylko cz. przysługuje zdolność do stawiania samego siebie pod znakiem zapytania; cz. kwestionując samego siebie istnieje inaczej niż ten, kto sytuuje się wobec Bytu nie dokonując refleksji; cz. jest: a) bytem, którego nie można wywieść z żadnej ogólnej koncepcji, idei, istoty, konieczności, jest faktem pierwotnym; b) bytem istot świadomych, więc nie tylko istniejących, ale mających pewien stosunek do swego istnienia; c) wyalienowany i tę alienację akceptującym; d) byciem-w-świecie i współ-byciem i nie może istnieć inaczej, jak uwikłany w świat i zbiorowość; e) Dasein, ponieważ jego bytem jest działanie; f) świadomy przede wszystkim własnego istnienia jako czegoś narzuconego mu, nie będącego następstwem swobodnie podjętej decyzji – jest „rzucony” w świat (Geworfenheit); cz. widzi się takim, jakim ukazują go jego czyny;


43) J.P. Sartre’a, cz. jest: a) bytem świadomym, dbającym o własny byt i poniekąd o nim stanowiącym; nie mając wpływu na to, czy się urodzi i będzie istnieć; b) jakby „wrzucony” w istnienie, ale może swoje istnienie uznać albo potępić; c) zespolony ze światem, przede wszystkim z innymi ludźmi; jeżeli istnieje, to w świecie; cz. nie tylko istnieje w świecie, ale także go poznaje; świadomość bytu nie tylko własnego, ale i cudzego jest właśnie cechą ludzkiego istnienia; ma on od początku nie tylko świadomość własnej jaźni, ale także i świata; własnością cz. jest świadomość „kruchości” własnego istnienia; troska jest cechą jego egzystencji (egzystencjalizm); narodziny i śmierć odczuwa jako absurd; śmierć bowiem nie jest przejściem do innego istnienia, lecz nieodwołalnym końcem istnienia; jednym z czynników kształtujących i przekształcających cz. jest mowa, pozwalająca wyrazić istnienie, ale także je przekształcająca i fałszująca, gdyż słowa stają się bytami, narastającymi nad rzeczywistym istnieniem; epizodyczność cz. wyczerpuje się w teraźniejszości, która jest wszystkim, stąd odczuwa on nicość świata; wyłania się z nicości, jest otoczony przez nicość i ku nicości zmierza, w niej się zapada; cz. poza sobą nie znajduje nic, jest sam i pozostawiony samemu sobie (délaissé); nie znajduje też Boga, który jest hipotezą aprioryczną i zbędną; stąd też „Jesteśmy sami, nic nas nie usprawiedliwi” (Nous sommes seuls, sans excuses); w tej sytuacji cz. „będzie zawsze takim, jakim sam siebie zrobi”; będąc równocześnie skazanym na to by był wolnym, cz. powinien zawsze dążyć do tego by być czymś więcej, niż jest; by zawsze wychodził (dépasser) poza siebie;


44) J. Maritain’a, cz. jest całością ducha i ciała, jest pogrążony w świecie rzeczy i nim zdeterminowany; jednak owa fizyczna zależność nie jest żadnym ograniczeniem dla ludzkiej woli i instancją zdejmującą z cz. odpowiedzialność za jego czyny; bowiem w sensie moralnym, jest on zależnym tylko od Boga; cz. jako osoba jest odpowiedzialnym, nie przed społeczeństwem i jego organami, lecz jedynie przed Bogiem; cz. jest nie tylko osobą ale także jednostką; jako osoba należy do porządku nadprzyrodzonego, zaś jako jednostka, do porządku społecznego, doczesnego;


45) E. Mounier’a, człowieka nie można ująć ani pojęciowo, ani za pomocą relacji ilościowych; jest on istnieniem, na które nie ma miary, aczkolwiek oczywistość jego obecności jest niezaprzeczalna; jest on jedyną rzeczywistością, którą poznajemy i zarazem tworzymy od wewnątrz; cz. jako osoba jest jednością tego, co cielesne, jednostkowe i tego, co duchowe, wspólnotowe; jest uwikłana w świat doczesny, który winna traktować jako rzeczywistość, w której może się aktywnie potwierdzić, bo cz. nieustannie „staje się”;


46) H.R. Lotze’a, cz. jest istotą która transcenduje Przyrodę i siłą swej istoty „wytwarza świat, który mimo swej stale utrzymującej się zasadniczej postaci przybiera niezliczone, wciąż nowe oblicza historyczne”; świadoma aktywność cz. wyraża się w trzech zasadniczych formach: a) poznawania tego, co prawdziwe; b) czynienie Dobra; c) kształtowanie Piękna; istotę cz. można wyjaśnić eksplikując m.in. sens i sposób istnienia jego dzieła znajdującego oparcie w Przyrodzie, która istnieje przed wszelką działalnością cz. i zmienia się w sobie na ogół niezależnie nie tylko od działania cz., lecz także od jego istnienia; ona jest też stateczną podstawą bytu cz., jak też istnienia jego dzieł;


47) R. Ingardena, cz. istnieje i żyje na granicy dwu istot różnych, z których tylko jedna zdaje się stanowić jego człowieczeństwo, a druga pochodzi z jego zwierzęcości i warunkuje pierwszą; cz. znajduje się na granicach dwu dziedzin bytu: Przyrody i specyficznie ludzkiego świata, i nie może bez niego istnieć, lecz świat ten nie wystarcza dla jego istnienia i nie jest zdolny mu go zapewnić; cz. jest przeto zmuszony do życia na podłożu Przyrody i w jej obrębie, lecz dzięki swej szczególnej istocie musi przekraczać jej granice, ale nigdy nie może w pełni zaspokoić swej wewnętrznej potrzeby bycia człowiekiem; prawdziwa istota cz. wyraża się w jego genialności i skończoności jego bytu; rozporządza on w zasadzie jedynie dwiema możliwościami zatryumfowania nad Przyrodą; a) może poznać sam siebie i otaczającą go Przyrodę w jej własnej istocie, prawdziwej i oryginalnej; b) może realizować swoim wysiłkiem – przez zwycięstwa i klęski – wartości Dobra i Piękna, które wprawdzie przejawiają się w dziejach jedynie intencjonalnie, lecz posiadają dla niego w gruncie rzeczy jakąś wyższą rzeczywistość niż świat samej Przyrody; cz. pozostaje na służbie tych wartości; natura cz. jest transcendentna poprzez: czyny, twórczość, zdolność do regeneracji sił; polega ona na nieustannym wysiłku przekraczania granic zwierzęcości tkwiącej w człowieku i wyrastania ponad nią człowieczeństwem i rolą jako twórcy wartości; cz. żyje w czasie i wie o tym; doświadcza też czasu na dwa różne sposoby; w jednym z nich wydaje się, że to, co „naprawdę” istnieje, to my sami, natomiast czas to jedynie coś pochodnego i tylko zjawiskowego; w drugim zaś, przeciwnie, czas i dokonujące się w nim przemiany stanowią jedyną rzeczywistość, my natomiast jakbyśmy zupełnie ulegali unicestwieniu w tych przemianach; cz. spaja w sobie teraźniejszość, przeszłość i przyszłość; przezwycięża czas przez to, że żyje w sposób naturalny i pierwotny tak, iż nie czuje się ograniczony przez granice teraźniejszości, które stale przekracza;


48) J.K. Wojtyła uważa, że ukazanie prawidłowego obrazu cz. jest możliwe jedynie wówczas, gdy rozpatrujemy go w aspekcie świadomości; właściwym miejscem, w którym ujawnia się istota cz., którą jest świadome, wolne i odpowiedzialne działanie - ludzki czyn; w cz. występują dwa różne i różnie przeżywane dynamizmy; obok czynu pojawiają się także zdarzenia i procesy jedynie zachodzące, nie będące rezultatem świadomej decyzji – nazwane „uczynieniami”.

 

Człowiek absurdalny w koncepcji A. Camus`a, cz. świadomy swojej samotności - „samotny Syzyf”; cz. bowiem musi samodzielnie wybrać swoją egzystencję, czyli „orzec, czym życie jest, czy nie jest warte trudu, by je przeżyć”, ponieważ jednak samo życie jest jedyną miarą wartości, to nie ma innego wyboru jak tylko żyć; będąc wolnym nie może wybierać pomiędzy życiem a samobójstwem; cz. prawdziwie absurdalny; nie przeżywa rozczarowań; zna granice swego życia, swej wolności i swego myślenia; jedyna szansa przezwyciężania absurdu dla człowieka leży w akcie twórczym.

 

Człowiek całościowy, wg M. Maussa cel ostateczny nauk społecznych i pojęcie obejmujące jednostkę w całej jej złożoności psychologicznej, biologicznej, fizjologicznej, która posiada swój udział w całościowych zjawiskach społecznych, gdyż uczestniczy w nich nie tylko grupa, ale poprzez nią wszystkie osobowości, wszystkie jednostki jako integralne całości moralne, społeczne, umysłowe, cielesne i materialne.

 

Człowiek wieczny, pojęcie pojawiające się w powieści I. Krasickiego Historia na dwie księgi podzielona (1778) i oznacza cz.w., który dzięki cudownemu napojowi co kilkadziesiąt lat odmładza się i znajduje w coraz to innym kraju; niezależnie od Krasickiego; cz.w. Krasickiego odradza się z pokolenia w pokolenie, dowolnie zmienia ród i narodowość, staje się kolejno Chińczykiem, Kartagińczykiem, Rzymianinem, wreszcie Polakiem; tym sposobem żył życiem wielu narodów, wielu ludów i bardzo wielu wieków; cz.w. pojawia się w filozofii R. Emerona (The Over-Soul 1841), jego wieczność jest gwarantowana przez możliwość obcowania z duszą powszechną wyzwolenie się z przesądów, ogólnie przyjętych mniemań, a nawet z wszelkich afektów, skupiający się w sobie, posiadający żywą wiarę w Boga i dający pilny posłuch jego natchnieniom; A. Cieszkowski w traktacie Bóg i palin-geneza (1842), za cz.w. uznaje taki byt ludzki, który osiąga poczucie „ducha”; wznosi się na taki stopień duchowości, gdzie bezpośrednio i intuicyjnie czuje się nieśmiertelnym, gdzie nabiera pewności, że jest synem Boga, podnosi się ku Bogu, posiada poczucie pewności moralnej; własną pracą wznosi się na wyżyny, z których odkrywa widnokrąg nieśmiertelności; poczucia pewności moralnej dostarcza mu podniesienie się w duchu, praca ducha; A. Mickiewicz znając powyższe poglądy w L „Eglise et le Messie (Paris 1845), kreśli nową wizję cz. w, twierdząc:, „by postawić się na jego miejscu, trzeba się czuć członkiem swego Kościoła, synem swego narodu, potomkiem odpowiedzialnym za wszystkich swoich przodków w rodzinie duchowej i doczesnej, trzeba być dziedzicem wszystkich przymiotów, wszystkich cnót, jakich nad-dziadowie nasi bywali w pocie czoła i w krwawych ofiarach”; cz.w. posiada: żarliwość apostołów, poświęcenie męczenników, prostotę mnichów, śmiałość rewolucjonistów 93 roku, nieugięte, niezachwiane męstwo żołnierzy wielkich armii oraz geniusz wodza; cz.w. pojawia się w Promethidionie (1851) C. K. Norwida, by zdefiniować pojęcia: Piękna, Sztuki i Pracy; za cz. w. uważany jest także Żyd wieczny tułacz, skazany przez Chrystusa, za odmowę udzielenia mu spoczynku w trakcie drogi krzyżowej, na życie wieczne; m.in. bohater powiastki M. Eliadego Dajan (wyd. polskie 1990) i powieści J. d’Ormessona Historia Żyda Wiecznego Tułacza (wydanie polskie 1994).

 

Ciało człowieka, materialna (substancjonalna), organiczna forma istnienia, wyposażona w zmysły;


A) w wielu religiach c.cz. pochodzi wprost od bóstwa (z bóstwa), lub też zostało ukształtowane przez Boga albo bóstwo z istniejącej materii i obdarzone duszą;


- w kosmogonii indyjskiej istnieją dwie koncepcje:
1) „Pan stworzeń” umieścił w prawodzie życiodajne nasiona, z których powstał pierwszy embrion, a z kolei i człowiek;
2) Brahma przeciął swoje ciało na dwie części, by z jednej powołać do życia mężczyznę, z drugiej kobietę; w tej koncepcji c.cz. jest częścią „ciała bożego” i bożego ducha — Atmana, którego siedzibą jest ludzkie serce; powinnością człowieka jest poznanie nie tylko Brahmy — ciała, ale przede wszystkim zgłębienie istoty Atmana – duszy i osiągnięcie Jedni (stanu nirwany);


- w kosmogonii irańskiej c.cz. jest pierwotnie pochodzenia boskiego, wtórnie przyrodniczego (materialnego), powstałego z dwu łodyg, w które Ahura Mazda wszedł i zindywidualizował w nich, przygotowane uprzednio w niebie dusze, tak powstali Maszja i Maszjani;


- w kosmogonii babilońskiej c.cz. powstaje jako mieszanina krwi bogów i ziemi;


- w kosmogonii judejskiej istnieją dwie koncepcje stworzenia człowieka:
1) poprzez słowo (Stary Testament Rodz. 1,26-29);
2), w rozdziale 2, c.cz. (mężczyzny) jest ulepione przez Boga z prochu ziemi i ożywione „tchnieniem życia” (Rodz. 2, 7); ciało kobiety jest „przekształceniem” przez Boga męskiego żebra; jest kością z kości mężczyzny i ciałem z jego ciała (Rodz. 2, 21-23);


- w kosmogonii greckiej c.cz. zostało ulepione z gliny przez Prometeusza, a dusza ożywiająca ciało została mu dana z ognia niebieskiego; Radżajoga traktuje c.cz. jako iluzję (maja);


- w buddyzmie c.cz. (podobnie jak każde inne ciało) składa się z form wiecznej materii, albo z połączenia wiecznych atomów (rupa);


- w orficyzmie i pitagoreizmie c.cz. jest materialne, nietrwałe, jest więzieniem dla duszy, miejscem jej pokuty i oczyszczenia; misteria służyły chwilowemu uwolnieniu duszy z więzów ciała;


B) w filozofii najczęściej c.cz. posiada charakter przyrodniczy, materialny, substancjonalny, organiczny; w systemach dualistycznych jest ono ożywiane dzięki duszy; w monistycznych samo jest źródłem życia i wszystkich swoich funkcji; i tak np. u:


1) Platona c.cz. jest zbudowane z materii mniej subtelniejszej niż dusza; ciało jest śmiertelne a dusza zamieszkuje go tylko chwilowo; dusza istnieje przed ciałem i zostaje z nim złączona jedynie w celu odkupienia grzechu, ku czemu prowadzi poznanie prawdy (wiecznych idei);


2) Arystotelesa dusza i ciało organiczne stanowią jedność i nie mogą istnieć bez siebie; wszystkie funkcje duszy są związane z ciałem i dzielą jego los, jedynie rozum czynny jest wolny od materii i niezniszczalny;


3) Tertuliana w człowieku nie ma nic poza ciałem, stąd też cechują go jedynie zdolności niższe, cielesne i zmysłowe;


4) Augustyna ciało jest przeszkodą w poznaniu Boga;


5) Tomasza z Akwinu c.cz. składa się z formy i materii, to zaś co duchowe posiada tylko formę;


6) M. de Montaigne’a człowiek jest częścią przyrody, c.cz. jest natury przyrodniczej, jak wszystko w niej; „nie jesteśmy ani powyżej ani poniżej innych istot”;


7) Paracclsusa c.cz. jest przyrodnicze, a istota jego życia tkwi w archeusie, jako odrębnej zasadzie dla każdej istoty;


8) Th. Hobbcsa c.cz. jest organiczne i jego funkcją jest świadomość;


9) G.W Leibniza ciała, nie będąc substancjami, są zjawiskami substancji; cielesność zaś jest tą postacią, w jakiej monada zjawia się w monadzie; ciała są wobec substancji tym, czym odbicia ciał w zwierciadłach są wobec ciał; są zjawiskami, ale nie są złudami; są to zjawiska „prawdziwe”, „dobrze ugruntowane” (phaenomena bene funclata), gdyż w pewien sposób odpowiadają naturze zjawiających się substancji; substancja zaś sama przez się nie jest ciałem, ale dla innych substancji jest ciałem;


10) J.P. Sartre’a świadomość istnieje tylko o tyle, o ile jest ucieleśniona; c.cz. obejmuje wszystkie elementy ludzkiej faktyczności, utożsamiając je ostatecznie z przyszłością bytu – dla siebie; należą więc do niego: a) miniona wolność; b) miniona świadomość, która odchodząc w przeszłość, zatraca właściwą sobie spontaniczność i przejrzystość i zamienia się w psychikę, istniejącą na sposób bytu w sobie; do ciała należy moje własne Ja (Ego), jako transcendentalna zasada jedności transcendentalnej psychiki lub jej idealna całość; tworząc siebie, wybierając własne Ja, człowiek tworzy swoją szeroko rozumianą cielesność;


11) H. Marcuse’go, represyjne traktowanie c. w kulturze europejskiej jest związane z tradycją chrześcijańską; próbę przezwyciężenia stereotypu represyjności podjął;


12) Z. Freud określając „konflikt pomiędzy zasadą przyjemności i zasadą realności”; represywny stosunek do c.cz.;


13) Zdaniem H. Marcuse, jest wynikiem, dążenie do podporządkowania sobie (swojemu „Ja”) przyrody, w tym także c.cz.; represji uległa część popędów życia (popędy homoseksualne i polimorficzne), celem realizowania się człowieka w społeczeństwie i jego kulturze; proponuje on zasadniczą zmianę stosunku człowieka do własnego c, poprzez uwolnienie c.cz. od wyłącznego traktowania go, jako instrumentu: pracy, zadań kulturowych, społecznych, etycznych, religijnych, co powinno prowadzić do odrodzenia się pregenitalnej polimorficznej seksualności oraz zaniku genitalnej supremacji; w wyniku czego c. stałoby się w całości obiektem kateksji, rzeczą, którą należy się rozkoszować – instrumentem uzyskiwania przyjemności; możnością zespolenia własnej cielesności z dominującą dotychczas podmiotowością i doprowadzenia do jedności z samym sobą.

 

ciało-dla-Innego, w filozofii J.P. Sartre’a umiejscowienie „mnie” w przestrzeni i w uniwersalnym czasie świata i przydanie „mi” cech fizycznych i psychicznych; co rodzi pytanie czy Inny postrzega je tylko przedmiotowo, czy też adekwatnie?; „moje” ciało jako ciało – dla – Innego, jest czymś, co jest transcendentne i całkowicie podmiotowi obce – widziane z zewnątrz.

 

ciało-dla-siebie, w filozofii J.P Sartre’a. bytowa podstawa świadomości, przypadkowe miejsce, z którego odsłania ona świat; jako takie nie stanowi dla świadomości przedmiotu, jest tylko przeżywane, i przeżycie to równa się źródłowemu doświadczeniu bytu w postaci „mdłości”; postrzegać własne ciało jako przedmiot zaczyna się dopiero wtedy, gdy zajmuje się wobec niego zewnętrzny punkt widzenia, a więc gdy usiłuje się na nie patrzeć oczami Innego.

 

Ciało Chrystusa, w chrześcijaństwie rozumiane jest jako symbol odkupienia i zbawienia; Chrystus przez poczęcie i narodziny przybrał ciało, by mógł stać się ofiarą (Agnus Dei - Barankiem Bożym - jednością ciała i ognia ofiarnego, pojmowanego jako męka, śmierć i zmartwychwstanie); z C.Ch. utożsamiony jest chleb ofiarny (Eucharystia, Hostia, Boże Ciało), przeznaczony dla uczty sakralnej (komunii); przełamywany symbolizuje mękę i śmierć Chrystusa na krzyżu; spożywany stanowi cząstkę C.Ch. przyjmowaną dla zbawienia duszy; symboliczne C.Ch. jest widomym dowodem miłości człowieka; w myśl zasady, że miłość pozwala odejść, ale nie pozwala opuścić; Chrystus odchodząc, dał dowód (w wieczerniku), że nie opuszcza człowieka i pozostaje dla niego pod postacią chleba i wina; w Kościele rzymskokatolickim C.Ch. stało się symbolem jedności i wielości członowości Kościoła: „Gdyż jesteśmy członkami ciała Jego” (List św. Pawła do Efezjan 5,30); boskość C.Ch. była i pozostaje przedmiotem sporów chrystologicznych; pośród nich jest i taki pogląd, wg którego Jezus, syn Marii stał się Bogiem za pośrednictwem Ducha Świętego podczas chrztu w Jordanie; wówczas jego ciało zyskało boskość, której wyzbył się w wieczerniku, przelewając ją na chleb i wino, jako widomy znak obecności Boga wśród ludzi, by móc być umęczonym i ofiarowanym jako człowiek, opuszczony przez Boga; miałyby to potwierdzać Jego słowa na krzyżu: Eli, Eli, lama sabachtani? (Mat. 27, 46-50); wg hatajogi Chrystus poprzez ćwiczenia osiągnął „subtelne ciało”, odporne na „karmana”, choroby i obdarzone ponad-naturalnymi mocami; pozwalające mu na chodzenie po wodzie i dokonywanie cudów; stąd też, jedna z legend podaje, że Chrystus nie umarł na krzyżu, zatrzymał jedynie swoje czynności życiowe, symulując śmierć, a następnie sam siebie przywrócił do życia; po ukazaniu się uczniom, powrócił do Kaszmiru, gdzie wcześniej uczył się sztuki hatajogi i tam zakończył życie.

 

cielesność, w filozofii J.P. Sartre’a ontologiczna zależność istnienia świadomego bytu w sobie, nazywana faktycznością; oznaczająca że świadomość istnieje tylko o tyle, o ile jest ucieleśniona; wg H. Plessnera c. jest granicą fizycznego ciała, w tym sensie, że oznacza jego krawędzie i kontury, stanowiące wirtualne granice „pomiędzy” nim samym a stykającym się z nim medium; dzięki wystąpieniu organu ośrodkowego organizm nie jest bezpośrednio jednością; jest nią dopiero w sposób zapośredniczony przez centrum; nie pokrywa się z ciałem (Körper), którym jest, lecz dodatkowo ciało swoje posiada jako c. (Leib); jako odizolowane od swego otoczenia indywiduum, np. zwierzę jest ciałem, o ile zaś ciało jest mu dane w reprezentacji centralnej, jest c; jako c. zwierzę posiada swoje ciało, opanowuje je, porusza nim; innymi słowy c. to nic innego jak świadomość własnego ciała, możności wykonywania przez nie czynności; zwierzęciu dane jest jego ciało, ale nie jest mu dana jego jaźń, ma dystans do własnej c, nie posiada dystansu do własnej jaźni; człowiek swoje ciało odczuwa nie tylko jako c, ale poznaje je również przedmiotowo; jest on ,ja”, czyli posiada samoświadomość, która decyduje o podwójnym dystansie do samego siebie: z jednej strony jaźni do c, z drugiej „ja” do jaźni; człowiek jest ciałem fizycznym, ograniczonym przestrzennie, w którym tkwi, odczuwając je jako c; indywiduum będące jednością ciała, cielesności i duszy, wg Plessnera jest osobą, egzystencja, której zakorzeniona jest w odśrodkowym położeniu, a więc oparta na nicości.

 

Duch, duch:


A) pojęcie i kategoria w kosmogoniach, kosmologii, filozoficznej teorii bytu i w doktrynach religijnych, oznaczające niematerialny (substancjonalny lub spirytualny) pierwiastek bytu, przeciwstawny materii, ciału;


B) Byt najwyższy i byty wyższe od bytów przyrodniczych;


C) wyraz ludzkiej woli, myślenia, mowy i działania (świadomości i pracy) materializujący się w procesie historii i we wszelkim rodzaju twórczości;


D) wewnętrzny byt człowieka, oznaczający najczęściej jego świadomość, psychikę itp.; niekiedy utożsamiany z duszą (lub funkcjami duszy); niekiedy traktowany odrębnie; w poglądach filozoficznych po raz pierwszy pojęcie d. pojawia się w metafizycznej koncepcji Anaksagorasa, który pojmował go materialnie: jako materię, tyle tylko, że subtelniejszą i nie zmieszaną z innymi rodzajami materii; d. był poruszycielem świata: łączył w sobie własności bezosobowych sił; działanie, których ograniczyło się do „poruszenia świata”, po czym d. przestał działać; w późniejszych poglądach filozofów na szczególną uwagę zasługują koncepcje d. u:


1) gnostyków wskazujących w swojej teorii bytu na istnienie d. obok duszy; wiązało się to z podziałem przez nich ludzi na tych, co posiadają: a) tylko ciało („hylików”); b) ciało i duszę („psychików”); d) ciało, duszę i ducha („pneumatyków”); d. ich zdaniem otwiera drogę do wiedzy (gnosis), stąd też ci, którzy posiadają d. i poprzez niego dostęp do wiedzy nazywają się gnostykami;


2) Orygcnesa d. jest hipostazą Boga – bytu doskonałego – bezpośrednim stwórcą świata (Syn – Logos); pozostałe duchy;


3) Augustyna d. jest wyższą częścią duszy, w której mieści się odbicie Boga; jego atrybutami są: pamięć, rozum i wola (obraz Trójcy: pamięć – Jednia - Bóg – Ojciec; rozum – Logos – Prawda – Syn Boży; wola – Dobro – Miłość – Duch Święty;


4) Tomasza z Akwinu D. jest czystym aktem (actus purus), czystą rzeczywistością w przeciwieństwie do materii, która jest tylko potencjonalnością;


5) F.W.J Schelinga d. jest osnową przyrody, siłą działającą w jej wnętrzu, jaźnią: żywą i twórczą; przyroda i d. (jaźń) są jedynie pochodnymi postaciami bytu;


6) G.W.F. Hegla, który daje rzeczywisty początek filozofii ducha, d. i przyroda były tylko dwiema postaciami bytu; d. jest tożsamy z pojęciem, które stanowi pkt. wyjścia rozwoju; jego antytezą jest przyroda, będąca ideą, która oddzieliła się od myśli i przez to wydaje się zewnętrzna; stąd też d. w konsekwencji jest syntezą idei i przyrody; posiada on trzy postacie: a) d. subiektywnego; b) d. obiektywnego; c) ich syntezę – d. absolutnego, który wyszedł poza przeciwstawienie podmiotu i przedmiotu; gł. postaciami d. obiektywnego są: prawo, państwo, moralność; d. absolutny przejawia się w: sztuce, religii, filozofii;


7) J. Kremcra d. jest istotą zjawisk, stanowi więc podstawę fenomenologii; treścią d. jest doświadczenie; d. żyje w czasie i w nim się przekształca i rozwija; będąc tłem dla rozwoju całego rodu ludzkiego, wzięty jednostkowo, jako całość, staje się historią świata; Duchem „bezwzględnym”, żywym, osobą jest tylko sam Bóg, d. stworzony (zgodnie z Pneumatologią) jest jestestwem (monadą), pojedynczością samoistną, niezależną od cielesności; posiada wolną wolę;


8) B.F. Trentowskiego d. jest jaźnią poznającą i rzeczą poznaną; jedną istotą: ideą i umysłowością;


9) A. Cieszkowskiego d. jest samoistnością (das Selbst) i posiada następujące formy: a) samo-byt (czyli: „być sobą”); b) samo-myśl (czyli „myśleć siebie”); c) samo-czyn (czyli: „działać samoczynnie”); jako sam w sobie d. jest samo-bytem — idealną żywą indywidualnością jego naturalnym szczeblem jest „zmysłowość”; d. „sam dla siebie” jest samomyślą – świadomością; d. „sam z siebie” jest samoczynem – wolną czynnością; d. jest więc konkretną tożsamością idei i natury, ogólności i jedności, duszy i ciała; niebezpiecznym dla d. jest wszelki dualizm;


10) K. Libelta Bóg pojęty jako D. ma takie kategorie wyższe, jak: indywidualność i osobowość; Nieśmiertelność i żywot wieczny; tworzenie, odkupienie i oświecenie, co prowadzi do rozumieniu w jedynym Bogu troistości osób;


11) Feliksa Jezierskiego d. ludzki „Jest ułomkiem świata pojęć”;


12) filozofię d. rozwijali: A. Towiański; w twórczości literackiej i myśli filozoficznej: A. Mickiewicz, J. Słowacki, Z. Krasiński;


13) nauki o d. rozwijali tacy humaniści XIX wieku jak: E. Troeltsch, E. Sprangcr, W. Dilthey, W. Windelband, H. Rickert; zakwestionowali oni pewnik dualistyczny o istnieniu ciała i duszy, uznając, ze w strukturze tej brakuje czegoś pośredniego – d., który jest czymś różnym nie tylko od ciała, ale i od duszy; jest niematerialny, ale obiektywny, niepsychiczny i nieindywidualny; prawdy naukowe, normy prawne, dogmaty religijne – to wszystko należy do świata d.; o d. wiemy tylko z przeżyć psychicznych, ale podobnie jak rzeczy materialne istnieją poza przeżyciami, poza wyobrażeniami, jakie mają o nich świadome jednostki, tak samo i przedmioty duchowe; świat ducha jest zatem przedmiotem nauk humanistycznych; W. Dilthey dowodził, że przez ducha dochodzimy do poznania duszy, a nie odwrotnie;


14) G. de Santayana dzieli świat na „królestwo materii” (świat realny) i świat wiecznych esencji – „królestwo ducha”; do sfery d. należy takie wartości, jak: dobro, piękno, harmonia; umysł ludzki interesuje się przede wszystkim prawdą, to znaczy esencjami zrealizowanymi; w ten sposób miesza to, co chcieliby, aby było, dodając urody królestwu materii, ale poniżają królestwo d.; robią to zwłaszcza w poezji, religii i metafizyce; sfera nauki dotyczy tylko materii;


15) francuscy ideoegzystencjaliści: z L. Lavellem i R. Le Senną na czele, rozwinęli filozofię ducha (Philosophie de l’Esprit); stali oni na stanowisku, że d. posiada następujące własności: 1) jest aktywny, obdarzony wolną inicjatywą, w przeciwieństwie do biernej materii; 2) dostępny poznaniu, bardziej niż materia, bo sam jest świadomością; 3) jest dostępny nie w drodze spekulatywnej czy mistycznej, lecz na drodze doświadczenia; 4) jako aktywny, jest pierwotną postacią bytu; wszelka filozofia zatem jest odbudową praw d., jako wiecznego źródła myśli i woli;


16) N. Hartmann różnicując psychikę i d. ma na myśli tę postać bytu duchowego, którą za Heglem nazwał d. obiektywnym, tj. sferę treści kulturowych, zawartych w mowie, wiedzy, moralności, religii, obyczajowości itd., nie przynależących do jednostkowej osoby, ale związanych z jakąś wspólnotą; wrastając w sferę takich „obiektywnych” treści d. człowiek ulega przeobrażeniu: z istoty psychofizycznej w jednostkę duchową, osiągając swoistą formę świadomości, różną i wyższą od zwierzęcej; tą specyficzną formę świadomości, nazywa d. indywidualnym; trzecią postać bytu duchowego stanowi d. zobiektywizowany, czyli sfera obiektywizacji ducha osobowego i obiektywnego obejmująca takie trwałe twory kultury duchowej, jak dzieła sztuki lub literatury;


17) K. Jaspers mianem d. (Geist) określa świadomość w ogóle - warstwę ludzkiego bytu, w której przebiega myślenie i działanie; człowiek poprzez nią uczestniczy w świecie idei, które są albo dyrektywami dla badań, albo praktycznymi pobudkami jego uczestnictwa w świecie;


18) M. Scheler zakładając istnienie bytu absolutnego (ens a se), wskazuje, że jego atrybutami są duch (Geist) i pęd (Drang); d. manifestuje się w rzeczywistości kulturowej pod postacią „czynników idealnych”: religii, metafizyki, nauki, sztuki; pęd zaś (analogiczny do Schopenhauerowskiej woli – popędu) przybiera formą czynników realnych: więzów krwi, politycznych stosunków władzy, stosunków ekonomicznych;


19) L. Klages podejmując próbę przezwyciężenia kartezjańskiego dualizmu ciała i duszy, operuje troistym podziałem na: ciało (soma), dusza (psyche) i ducha (nus, logos, pneuma); podstawową opozycją stanowi dla niego przeciwieństwo ducha (Geist) i życia (Leben); stanowią one dwie pierwotne, kosmiczne potęgi niesprowadzalne do siebie, ani też do czegoś trzeciego, nic dają się wywieść ani z siebie, metafizycznymi pierwiastkami świata, z których duch, jest stroną ciemną, negatywną; życie zaś jasną, pozytywną; do istoty d. należy: umysłowe akty ujmowania, jak i akty woli; jest on zarazem czystym aktem i czystym czynem; d.: jest, sądzi, analizuje, myśli, ujmuje, identyfikuje i ustala dzięki aktom namysły nad tym, co przeżywane i przeżyte; tworzy byty możliwe jedynie do pomyślenia; nosicielem życia i ducha, rzeczywistości i bytu jest indywidualne „Ja”; duch powoduje rozszczepienie biegunów życia (ciała i duszy), co znajduje wyraz i konsekwencje w rozdwojeniu osobowości; d. jest przeciwnikiem duszy, a nie życia; gdy duch zaczyna panować, wykształcają się impulsy mające na celu duchowe (geistig) osobiste samopotwierdzenie się, podczas gdy w okresie dominacji życia przejawiają się impulsy mające na celu właściwe duszy (seeli.scg) osobiste samoograniczenie i wyrzeczenia; duch nie jest produktem historii, lecz siłą kosmiczną, która gdy wkracza w dzieje ludzkości, nazywa się postępem;


20) S.L. Frank uważa, że d. jest jednością życia i prawdy; transcendentując w sferę d., jednocząc się z nią, byt-dla-siebie uzyskuje ontologiczną podstawę, której próżno szukał w samym sobie; dusza wg Franka nie jest duchem.

 

dusza, pierwiastek, forma, energia ożywiająca ciało; najczęściej pojmowany niematerialnie, niekiedy substancjonalnie; pojęcie i kategoria ontologiczna występujące: niemal we wszystkich wierzeniach religijnych, doktrynach religijnych i filozoficznych; religioznawcy uważają, że wyobrażenia o d. wywodzą się m.in. z doświadczenia „wolnej d.” i „wędrówki d.” w szamanizmie; pojęcie d. pojawia się we wszystkich formach animizmu; wyróżniano przy tym różne rodzaje d. np. związaną bardziej z ciałem i zależną od jego istnienia „d. ciała” oraz niezależną od ciała „d. ducha”; w starożytnym Egipcie na określenie d. istniały trzy pojęcia: ach, ba i ka, niektóre z ludów wyróżniały znacznie więcej d.; uważano, że d. posiada różne miejsce w ciele np.: we krwi, sercu, wątrobie, nerce, przeponie, we włosach lub w kościach; d. dość powszechnie uważano za lustrzane odbicie jej posiadacza; w większości religii uważa się, że d. opuszcza ciało w chwili jego śmierci; kultury antyczne utożsamiały często d. z delikatną substancją, przede wszystkim z powietrzem; w religiach misteryjnych d. wiąże się z bogami lub gwiazdami, dokąd powracają po śmierci; przewodnicy odprowadzają d. do królestwa zmarłych, w wedyzmie, hinduizmie, buddyzmie d. atman lub —> dźiwa jest włączona w krąg reinkarnacji; chrześcijaństwo pojmuje d. niejako samoistny byt, który tylko w sposób przypadkowy łączy się z ciałem, lecz jako właściwą każdemu człowiekowi nieśmiertelną substancję życia, związaną z ciałem, która jest podstawą osobowej integralności i substancjonalnej jedności, która jako byt przeznaczona jest do nieśmiertelności; zagadnienie d. jest obecne w koncepcjach filozoficznych od czasów starożytnych do współczesnych;


w filozofii, zainteresowanie d. znajduje wyraz w poglądach:


1) Demokryta, który pojmował d. atomistycznie i traktował ją tak samo jak ciała; uważał, że. d. składa się z atomów szczególnie drobnych, regularnych i ruchliwych, z jakich składa się ogień; atomy d. są odnawiane przez oddychanie; sen i letarg są częściowym, a śmierć zupełnym zniknięciem atomów d.;


2) Empedoklesa określającego d. dwojako: a) całokształt funkcji organicznych, źródło poznania zmysłowego; b) zamkniętego we krwi daimona, posiadającego własną moc i zasięg działania;


3) Anaksagorasa, d. – nous, to zasada porządkująca to wszystko, co się rozwija z wirowego ruchu w chaosie; genetycznie jest początkiem, rzeczowo usprawniającym istnienie; jest zatem jakby rozumem wszechświata;


4) pitagorejczyków, podobnie jak u orfików d.: a) istnieje oddzielnie od ciała (chociaż jest podobna do ciała); b) może się łączyć z dowolnym ciałem; c) jest trwalsza od ciała; d) ciało jest dla niej więzieniem; c) jest więziona w ciele za uprzednio popełnione przez nią winy; ucieleśnienie d. jest skutkiem jej upadku; e) wyzwoli się z ciała wówczas gdy się oczyści; wcielenie jest bowiem dla d. pokutą; będzie wolna, gdy przejdzie koło wcieleń (pogląd zbliżony do pojęcia samsary w religiach Indii); f) życie cielesne ma za cel, służenie wyzwoleniu d.; g) ponownym wcieleniom można zapobiec przez praktyki religijne, głównie misteryjne;


5) Platona d. jest przeciwieństwem materii, gdyż materia jest bezwładna, a d. jest źródłem ruchu; d. jest substancją, która sama się porusza, swobodnie i samorzutnie działa; posiada funkcje poznawcze; sama przez się ogląda wspólne własności we wszystkich rzeczach; ciało i zmysły są dla niej narzędziem poznania, bez których jednak może się obyć; tylko ona posiada zdolność poznawania idei; chwilowo tylko zamieszkuje ciało i pragnie nieśmiertelności; jest: a) niematerialna; b) niezależna od ciała; jej złączenie z ciałem nie jest niezbędne; c) niezłożona; w znaczeniu szerszym dzielił ją jednak na: rozumną, impulsywną i zmysłową d) doskonalsza od ciała; ciało jest jej podległe i to ona stanowi istotę człowieka; człowiek to dusza władająca ciałem; e) prawdziwe życie d. zaczyna wraz ze śmiercią ciała; f) istnienie jej nie ma początku ani końca; jest nie tylko nieśmiertelna, ale i odwieczna; g) posiada wiedzę wrodzoną, która zdobyła przed narodzinami w ciele; h) złem dla duszy jest niesprawiedliwość, niewstrzemięźliwość, tchórzostwo, ciemnota; wzorem orfików Platon przyjmował, że: a) dusza istniała pierwotnie bez ciała; b) zaciążył na niej grzech; c) dla odkupienia została złączona z ciałem; d) najpewniejszym środkiem do jej wyzwolenia jest poznanie prawdy; Platon wprowadził także pojęcie d. świata, jako zasady ruchu, życia, kształtu i ładu;


6) Arystotelesa, jest podstawową kategorią psychologii; formą czyli energią ciała organicznego, z którym stanowi nierozerwalną całość, ożywiając go; rozróżniając trojakie funkcje d, dzieli dusze na trzy rodzaje: a) roślinną, powodującą ożywienie i rośniecie; b) zwierzęcą posiadającą zdolności postrzegania: uczucia, popęd, a więc pełniąca funkcje psychiczne; c) myśląca, właściwa jedynie człowiekowi, której najwyższą zdolnością jest rozum, poznający zarówno byt jak i dobro; rozum kierujący wolą Arystoteles nazywa praktyczny, a kierujący poznaniem – teoretycznym; d. łączy niższe i wyższe zdolności człowieka; wszystkie funkcje d. są związane z ciałem i dzielą jego los, z wyjątkiem rozumu czynnego (poznającego), gdyż ten jest wolny od materii, niezniszczalny, raczej boskiej niż ludzkiej natury; przez niego d. jest mikrokosmosem o własnej pierwotnej przyczynie; jest podobna Bogu w makrokosmosie; Bóg zatem i d. są samoistnymi formami;


7) stoików pojęcie d. zostało zastąpione przez pneuma;


8) Epikura d. jako rzeczywista i czynna jest cielesna, chociaż innej natury niż ciała, czymś w rodzaju koloidu, jakby płynnej materii rozprowadzonej po całym ciele, na podobieństwo ciepła; d. i ciało to dwie materie, dwa rodzaje atomów, oddziałujących na siebie wzajemnie; d. jest w ruchu, którego wynikiem jest życie i świadomość; wrażenia d. to przemiany, dokonujące się w niej przez działanie na nią przedmiotów zewnętrznych; d. jest zniszczalna i istnienie jej kończy się ze śmiercią; wiara w nieśmiertelność, zadaniem Epikura jest złudzeniem;


9) Filona d. ludzka to miejsce spotkania dwóch światów materialnego i boskiego; zmysłowa część d. jest czysto materialna, rozumna jest wypływem bóstwa, pomiędzy nimi jako czynniki pośredniczący znajduje się Logos; d. zatem to szereg złożony z trzech ogniw różnej doskonałości: rozumu, logosu i zmysłów; rozum posiada władzę intuicyjną, jako zdolność oglądania Boga i chłonięcia światła Bożego; logos – intelekt, posiada charakter dyskursywny i operuje danymi zmysłowymi;


10) Plotyna d. jest skutkiem emanacji absolutu w postaci hipostaz, jest drugą hipostazą po duchu – świecie idealnym i określa naturę świata psychicznego, który jest jedną duszą świata, a w niej zawarte są dusze jednostkowe; świat dusz jest emanacją świata idei; trzecią hipostazą jest materia; d. ludzka wg Plotyna dzieli się na dwa składniki: niższy związany z ciałem i wyższy wolny od więzów cielesnych; d. podnosi byt cielesny, ale poprzez to i sama upada; traci łączność z regionami wyższymi i odwraca się od boskiego prabytu; stąd potrzebne jest jej nawrócenie, czyli zahamowanie pędu, który pociągają w mniej doskonałe sfery bytu; przed d. stają zatem dwie drogi: w dół i wzwyż: upadek lub połączenie się z Bogiem;


11) gnostyków następuje podział na ducha i d.; ciało, ducha i d. posiadają tylko pneumatycy czyli ludzie którzy dostąpili wiedzy (gnosis) pozostali: hylicy posiadają tylko ciało; psychicy także ducha;


12) Apologetów, którzy nie byli między sobą zgodni w poglądzie na d. różnie określano jej naturę; Tacjan odróżniał w ślad za gnostykami: duszę (psyche) i ducha (pneumę) i mniemał, że jedynie duch będąc boskiego pochodzenia, może udzielić duszy nieśmiertelności; Ireneusz, że d. nie jest boska, lecz jedynie obrazem (imago) Boga; wśród innych przeważał pogląd, że d. jest cielesna, nawet Ireneusz poczytywał ją za rodzaj subtelniejszego ciała; obok tych koncepcji Ojcowie Kościoła ukształtowali pojęcie nieśmiertelności d. (gł. Atanazy);


13) neoplatonizmu d. w ostatnim procesie emanacji od Jedni (pełni bytu), ku wielości będącego pełnią „nie-bytu”, czyli tego co materialne, jako wyraz samoemanacji, przepajają każdą emanowaną z siebie jednostkę, jednostkowo-zewnętrznej egzystencji, będąc odzwierciedleniem zarówno absolutnego Rozumu, jak też absolutnej Jedni bytu; dusze stają się wewnętrzną i niematerialną siłą, tkwiącą w każdej rzeczy z osobna; są niby promieniem świetlnym, który przebija ciemność „nie-bytu” i pustkę i przekształcają w siedlisko promiennego blasku; d., stojąc wyżej od ciała, jest czymś niższym od rozumu i pełni funkcję dajmona, który, jako wyraz rozumu, przenosi idee do sfery zmysłowo-materialnej ciała; człowiek winien słuchać dajmona – d., który w powiązaniu z logosem pokazuje mu za pośrednictwem rozumu, co jest zbożne i prawe oraz na czym właściwie polega jego ostateczny cel i ostateczne szczęście; tym szczęściem ma być osiąganie prawdy absolutnej, połączenie się rozumu zawartego w d. z logosem absolutnej Jedni – Prawdy wszechrzeczy;


14) Augustyna d. jest substancją niematerialną, przynależną do świata umysłowego (świata idei), bezjakościową i bezilościową, obecną we wszystkich częściach ciała; jako samodzielna substancja duchowa, posiada część „niższą” w postaci pierwiastka świetlistego i „wyższą” w postaci „ducha”; d. jako taka jest samym życiem, ciało zaś jest tylko przez nią ożywione (animatum); dzięki uczestnictwu w absolutnej Prawdzie i najwyższym Dobru d. jest nieśmiertelna; będąc obdarzona wolą jest skierowana na Dobro; duszę lepiej znamy od ciała ona też poznaje Boga, którego „niepodobna oglądać cielesnymi oczami ani żadnym zmysłem”;


15) Awerroesa d. jest formą ciała, nieoddzielną od niego i przemijającą z chwilą jego przeobrażania się;


16) kabalistów d. człowieka istnieje przed jego narodzeniem i składa się z trzech części: życia (Nefesz), czystej inteligencji (Neszamah) i świadomości moralnej (Ruach) jako pierwiastka pośredniego; dla osiągnięcia pełnej doskonałości, polegającej na całkowitym połączeniem się ze światłem, z którego wyszła, d. może się odradzać w następnych istnieniach i w ten sposób dochodzić do pełnego wyzwolenia z Nefesz; ostatnią duszą o ziemskim istnieniu będzie dusza mesjasza;


17) M. Maimonidesa d. jest formą człowieka, działającą przez „opary” fizyczne, życiowe i psychiczne, istniejące w mózgu;


18) Tomasza z Akwinu d. jest formą ciała, a nie samoistną substancją; d. z ciałem stanowią jedność (hilemorfizm); d poznajemy tylko pośrednio; bezpośrednio natomiast poznajemy czynności d., władze d. zaś na drodze refleksji;


19) Dunsa Szkota d. posiada podwójną formę: duchową (wegetatywną) i cielesną (zmysłową); nie są one czymś odrębnym od d. rozumnej, ale wszystkie razem stanowią w człowieku jedną i nierozdzielną całość; człowiek rodzi się od razu z wszystkimi władzami swojej d.;


20) J. Eckharta d. ludzka jest realna, bo jej „dno” jest boskiej natury; niektóre jej władze należą wprawdzie do świata stworzonego, ale „dno” jej jest boskie, niestworzone; jest identyczne z Bogiem, stąd też d. może bezpośrednio oglądać Boga w akcie mistycznym; warunkiem takiego oglądu jest, by d.: a) odwróciła się od rzeczy i skupiła w sobie; b) odwróciła się nawet od swej przyrodzonej natury i skupiła na swym „dnie” i c) by tam bezwolnie oddała się działaniu Boga; wynikiem oglądania B. przez d. jest jej upodobnienie się do Boga; w ten sposób następuje panteistyczne utożsamienie Boga i duszy;


21) Paracelsusa d. to odrębna zasada życia (archeus) tkwiąca w każdej istocie odrębnie; w archeusie leży klucz do przyrody, kto go pozna, ten posiądzie sposób oddziaływania na nią i dowolnego jej przekształcania;


22) G. Bruna każda cząstka świata jest obdarzona duszą a „niezmierzony duch wypełnia i ogarnia wszystko”; d. i duch wypełniające całą materię, stanowią prawdziwą rzeczywistość i prawdziwą formę wszystkiego (hilozoizm i panpsychizm); tym samym wszystko co jest żywe w świecie, jest wolne i nikt nie ma prawa do narzucania innych jakichkolwiek ograniczeń, w szczególności niedopuszczalny jest wszelki przymus religijny;


23) Kartezjusz d. zostaje pojęta jako substancja myśląca (jaźń myśląca), istniejąca niezależnie od ciała; nie istnieje jednak sama przez się, lecz posiada przyczynę istnienia w Bogu; jeżeli ciała są rozciągłe, to własnością d. jest myślenie; d. i ciało stanowią odrębne światy i mogą jedynie wzajemnie wpływać na kierunek tego, co się w nich dzieje;


24) B. Spinozy d. jest pojmowana jako przejaw (modus) substancji Boskiej;


25) D. Diderota d. jest wytworem jedności i niepodzielności organizmu; świadomością ruchu wewnętrznego i zewnętrznego, rozwijającego się w organicznej i obdarzonej swoistym rodzajem istnienia, działania i rozwoju maszynie ciała; siedliskiem d. i świadomości jest mózg jako centralny organ kierujący mechanizmem organizmu;


26) I. Kanta d. podobnie jak wszechświat i Bóg są ideami wytwarzanymi przez rozum; ideą duszy usiłuje się objąć całość doświadczenia wewnętrznego; nieśmiertelność d. jest jedynie postulatem rozumu praktycznego, niezbędny jako warunek postępu w moralności, podobnie jak istnienie Boga;


27) H. Kołłątaja d. pospolicie nazywa się: „czucie, potrzeby i siły” i „wszystko to z życiem jego ustaje”, przestaje istnieć; filozofia XIX i XX w. częściej zajmuje się zagadnieniem ducha niż duszy; zagadnienie d. stanowi jednak nadal jedno z centralnych ogniw teologii; odgrywa ważną rolę w tomizmie, niektórych nurtach personalizmu i kierunkach filozofii zorientowanych teistycznie;


28) w koncepcji personalistycznej E. Stein d. jest „przestrzenią”, umieszczoną w środku całości złożonej z ciała, ducha i duszy; jako: a) d. zmysłowa mieszka w ciele, we wszystkich jego członkach i częściach; czerpie z niego i działa na nie kształtująco i zachowawczo; b) d. duchowa wznosi się ponad siebie, w świat leżący poza jej własnym jestestwem, nawiązuje z nim rozumiejący kontakt i z niego czerpie; c) d. w najwłaściwszym znaczeniu mieszka u siebie samej (bei sich selbst) i w niej właśnie osobowe Ja jest u siebie w domu; tu zbiera się wszystko, co przenika ze świata zmysłowego oraz duchowego i tu następuje wewnętrzna z nim rozprawa; tu też krystalizuje się postawa wobec niego, zostaje wydobyte to, co staje się najbardziej osobistą własnością, częścią jej samej; d. jako „twierdza wewnętrzna” (E. Stein powtarza za Św. Teresą z Avili), nie jest jedynie punktem, jak czyste Ja, ale stanowi „przestrzeń” („twierdzę”) z wieloma mieszkaniami, gdzie Ja może się swobodnie poruszać, już to wychodząc na zewnątrz, już to wycofując się bardziej do wnętrza; d. przyswaja sobie i kształtuje po swojemu sens, stanowiący porządek świata i wypromieniowuje z siebie to, czym jest, na zewnątrz; zarazem, skoncentrowana w swym wnętrzu, panuje nad sobą; najbardziej ogólnym określeniem d. jest życie, wypływające z głębi osoby, pełnia bytu.

 


Forum Myśli Wolnej nr 46-47/2010, s. 85-104

 

 

Aktualne informacje o ważniejszych wydarzeniach związanych z Towarzystwem

 

Stanowisko w sprawie komendanta

Karola Szwalbe

Debata dialogowa -

O nauczaniu religii i etyki w szkole27 IV 2012

Fundusz wsparcia

„Res Humana”

   Debata panelowa - Państwo a Kościół

   Warszawa 3 XII 2011

Debata panelowa -

O nierównościach społecznych i demokracji

w Polsce

Tadeusz Boy-Żeleński

 

Sylwetka

 Materiały z debaty - 

Moralne problemy Polski współczesnej 

 Informacja

o XI Zjeździe Krajowym

Towarzystwa

Polecamy lekturę

 

Tygodnik Przegląd

Chcesz mieć pogląd - czytaj Przegląd

Polityka w przysłowiach, aforyzmach, powiedzeniach i sądach

 

Sekularyzacja 

 

Istota - Diagnoza - Perspektywy

Comments: 0

 

 

UA-46283632-1

 

 „COKOLWIEK UCZYNILIŚCIE JEDNEMU Z TYCH BRACI MOICH NAJMNIEJSZYCH, MNIEŚCIE UCZYNILI” (Mt 25,40).
– Naśladujemy Chrystusa Sługę z miłością służąc chorym i ubogim.

 

W każdym człowieku jest Jezus.

”Wierność misji”

<”Jezus świadomy swojej misji odważnie podąża do Jerozolimy, aby tam nie tylko słowami czy czynami, ale całym sobą ukazać nam nieskończoną miłość Ojca. W swojej wędrówce doświadcza odrzucenia, które budzi gniew apostołów, szczególnie Jana i Jakuba. Chcą zareagować mocno, stanowczo, od razu. Jezus jednak nie zezwala im na to. Ich reakcja pogłębiłaby jedynie krąg niezgody i wrogości. Jezus się nie narzuca, ale i nie odrzuca ludzi. Idzie dalej – wierny misji, którą otrzymał od Ojca.”>

 

„Jezu, proszę Cię, naucz mnie tej ufnej pokory i cierpliwości, bo dobro zwycięża zawsze, choć powoli.”

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 138,1-5)

Refren: Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu.

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, *
bo usłyszałeś słowa ust moich;
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, *
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię za łaskę Twoją i wierność, *
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twoje imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, *
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Wszyscy królowie ziemi będą dziękować Tobie, Panie, *
gdy usłyszą słowa ust Twoich,
i będą opiewać drogi Pana: *
„Zaprawdę, chwała Pana jest wielka”.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Por. Ps 103,21)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Błogosławcie Pana, wszyscy Jego aniołowie,
wszyscy słudzy, pełniący Jego wolę.


Aklamacja:
Alleluja, alleluja, alleluja.

 

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 25,4–5.6–7.8–9)

Refren:
Wspomnij, o Panie, na swe miłosierdzie.

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, *
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń, *
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie, *
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Nie pamiętaj mi grzechów i win mej młodości, +
lecz o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu, *
ze względu na dobroć Twą, Panie.

Dobry jest Pan i prawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
uczy pokornych dróg swoich.

 

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 10, 27)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Moje owce słuchają mojego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 59,2-3.4-5a.10-11.17)

Refren: Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku.

Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże,
*
broń mnie od tych, co na mnie
powstają.
Wybaw mnie od złoczyńców
*
i od mężów krwawych.

Bo oto czyhają na moje życie,
*
spiskują przeciw mnie mocarze,
a we mnie nie ma zbrodni ani grzechu, Panie,
*
bez mojej winy tu biegną, by mnie napastować.

Na Ciebie będę baczył, Mocy moja, *
bo Ty, o Boże, jesteś moją warownią.
Wychodzi mi naprzeciw Bóg w swej łaskawości,
*
Bóg sprawia, że mogę patrzeć na klęskę swych wrogów.

A ja opiewać będę Twoją potęgę
*
i rankiem będę się weselić z Twojej łaskawości.
bo stałeś się dla mnie warownią
*
i ucieczką w dniu mego ucisku.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (J 6,63b.68b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem,
Ty masz słowa życia wiecznego
.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 59,2-3.4-5a.10-11.17)

Refren: Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku.

Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże,
*
broń mnie od tych, co na mnie powstają.
Wybaw mnie od złoczyńców
*
i od mężów krwawych.

Bo oto czyhają na moje życie,
*
spiskują przeciw mnie mocarze,
a we mnie nie ma zbrodni ani grzechu, Panie,
*
bez mojej winy tu biegną, by mnie napastować.

Na Ciebie będę baczył, Mocy moja, *
bo Ty, o Boże, jesteś moją warownią.
Wychodzi mi naprzeciw Bóg w swej łaskawości,
*
Bóg sprawia, że mogę patrzeć na klęskę swych wrogów.

A ja opiewać będę Twoją potęgę
*
i rankiem będę się weselić z Twojej łaskawości.
bo stałeś się dla mnie warownią
*
i ucieczką w dniu mego ucisku.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (J 6,63b.68b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem,
Ty masz słowa życia wiecznego
.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


 ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Ps 84,5)

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

 

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
będą Ciebie wychwalali na wieki.

Aklamacja:
Chwała Tobie, Królu wieków.

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 50,8-9.16bc-17.21 i 23)


Refren: Temu, kto prawy, ukażę zbawienie.

„Nie oskarżam cię za twe ofiary, *
bo twoje całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie przyjmę z twego domu cielca *
ani kozłów ze stad twoich”.

„Czemu wymieniasz Moje przykazania *
i na ustach masz Moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności, *
a słowa Moje odrzuciłeś za siebie?

Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć? *
Czy myślisz, że jestem do ciebie podobny?
Kto składa ofiarę dziękczynną, ten cześć Mi oddaje, *
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie”.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Ez 18,31)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Królu wieków.

Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy
i utwórzcie sobie nowe serca i nowego ducha.

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

 

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 103,1-2.3-4.9-10.11-12)

Refren: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia.

Błogosław, duszo moja, Pana *
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana *
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

On odpuszcza wszystkie twoje winy *
i leczy wszystkie choroby,
On twoje życie ratuje od zguby, *
obdarza cię łaską i miłosierdziem.

Nie zapamiętuje się w sporze, *
nie płonie gniewem na wieki.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów *
ani według win naszych nam nie odpłaca.

Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, *
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu, *
tak daleko odsunął od nas nasze winy.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Łk 15,18)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Królu wieków.

Powstanę i pójdę do mego ojca, i powiem:
„Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i względem ciebie”.

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

  

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 1,1-2.3.4.6)

Refren: Błogosławiony, kto zaufał Panu.

Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych, *
nie wchodzi na drogę grzeszników *
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w prawie Pańskim upodobał sobie *
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, *
które wydaje owoc w swoim czasie,
liście jego nie więdną, *
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy: *
są jak plewy, które wiatr rozmiata.
Albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych, *
a droga występnych zaginie.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (J 8,12b)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Królu wieków.

Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym
zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc przez swoją wytrwałość.

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 34,4-5.6-7.16-17.18-19)

Refren: Bóg sprawiedliwych uwolnił z ucisków.

Wysławiajcie ze mną Pana, *
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał *
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto wołał biedak i Pan go usłyszał, *
i uwolnił od wszelkiego ucisku.

Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych, *
uszy Jego otwarte na ich wołanie.
Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym, *
By pamięć o nich wymazać z ziemi

Pan słyszy wołających o pomoc *
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, *
ocala upadłych na duchu.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Mt 4,4b)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Słowo Boże.

Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

 

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 33,4–5.18–19.20 i 22)

Refren:Mamy nadzieję w miłosierdziu Pana.

Słowo Pana jest prawe, *
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość, *
ziemia jest pełna Jego łaski.

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych, *
na tych, którzy czekają na Jego łaskę,
aby ocalił ich życie od śmierci *
i żywił ich w czasie głodu.

Dusza nasza oczekuje Pana, *
jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska według nadziei, *
którą pokładamy w Tobie.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (2 Kor 6,2b)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Słowo Boże.

Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika,
lecz aby się nawrócił i miał życie.

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

  

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 19,8.9.10.15)

Refren: Słowa Twe, Panie, dają życie wieczne.

Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, *
świadectwo Pana niezawodne, uczy prostaczka mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce, *
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.

Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, *
sądy Pana prawdziwe, a wszystkie razem słuszne.
Niech znajdą uznanie przed Tobą słowa ust moich i myśli mego serca, *
Panie, moja Opoko i mój Zbawicielu.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Ps 51,12a.14a)


Aklamacja:
Chwała Tobie, Słowo Boże.

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i przywróć mi radość z Twojego zbawienia.

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

  

 
PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 138,1-2a.2bc-3.7c-8)


Refren:Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem.

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, *
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, *
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię *
za łaskę Twoją i wierność.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, *
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Wybawia mnie Twoja prawica. *
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki, *
nie porzucaj dzieła rąk Twoich.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (2 Kor 6,2b)

Aklamacja:
Chwała Tobie, Słowo Boże.

Oto teraz czas upragniony,
oto teraz dzień zbawienia.

Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
 

 

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 119,1-2.4-5.7-8)

 Refren: Błogosławieni słuchający Pana.

Błogosławieni, których droga nieskalana, *
którzy postępują zgodnie z prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego upomnienia *
i szukają Go całym sercem.

Ty po to dałeś swoje przykazania, *
by przestrzegano ich pilnie.
Oby niezawodnie zmierzały me drogi *
ku przestrzeganiu Twych ustaw.

Będę Cię wysławiał prawym sercem *
gdy nauczę się Twych sprawiedliwych wyroków.
Przestrzegać będę Twoich ustaw, *
abyś mnie

nigdy nie opuścił

 Aklamacja: SłowaTwe, Panie, dają życie wieczne.
 

Dodano 13/4.3.2014. Źródła:

http://www.paulus.org.pl/czytania.html?data=2014-3-9

i następne…

***

Nie bójcie się słabości człowieka ani jego wielkości. Człowiek zawsze jest wielkim, także w słabości!"

 

Jan Paweł II

 

***

„Najgorzej jest być nikim dla kogoś, kto jest Dla Ciebie wszystkim…”

 

***

Tylko przyjaciel potrafi podnieść cię, gdy upadniesz..."

 

***

Twe Światło jest na drodze mej..."

 

Żródła: www.mojageneracja.pl

 http://www.youtube.com/watch?v=qibAjQaFS9w&list=RDTVBdfitJ-ZI

***

Miłość, Przyjacielu, to nie wyścig szczurów, kto prędzej, kto szybciej, kto więcej, kto gorzej, kto lepiej, byle pierwszy. Widocznie za mało jeszcze przeżyłeś męczarni, żebyś to zrozumiał. 

 

Maria Anna Żółtowska 

***

Nie sztuką jest kochać świętych, ale też tych, którzy sprawili nam ból, żebyśmy sami odczuli, jak to boli, gdy innych ranimy.

                              

Maria Anna

Żółtowska

***

Nie temu jest trudno przedostać się przez ucho igielne, kto nim jest, lecz temu,

kto nim nie jest

i lęka się przejść

z powodu swych grzechów. 

 

Maria Anna Żółtowska

Najukochańszy i Najszlachetniejszy

o Najpiękniejszym i Najwierniejszym

Sercu Chrystusowym 

Nasz Ojcze i Bracie

oraz Przewodniku Franciszku!

 

Niech będzie umiłowane Święte Twojej Imię przez wszystkich teraz i zawsze!

Niech będzie ukochane Święte Twoje Imię przez poszukujących i żyjących miłością Bożą teraz i zawsze!

Niech będzie uwielbione Święte Twoje Imię przez poszukujących i żyjących uwielbieniem świętości Bożej teraz i zawsze!

Niech będzie uszanowane Święte Twoje Imię przez poszukujących i żyjących uszanowaniem Bożym teraz i zawsze! 

Niech będzie z godnością czczone Święte Twoje Imię przez poszukujących i żyjących godnością i prawdą Bożą teraz i zawsze! 

Niech będzie błogosławione Święte Twoje Imię przez Boga Najwyższego,

Jezusa Chrystusa

i Ducha Świętego

oraz Wszystkich Jego Świętych,

tudzież poszukujących

i żyjących Bożą Świętością wiernych

teraz i zawsze. Amen

 

Maria Anna Żóltowska

 

„Według niezmiennego prawa Boskiej Opatrzności godność duszy jest jednak najbardziej chłostana przez bunt ciała. Człowiek, który udaje równego Bogu, upada niżej jeszcze, niźli bezrozumne zwierzę. Luter jest smutnym historycznym przykładem tej Boskiej kary. W 1521r…”   Marucha | 2014-03-22 (sobota) o 07:01:48 | Categories: Historia, Kościół | URL: http://wp.me/p1G3D-azs Rozpusta Marcina Lutra by Marucha

***

Mężczyźni zakompleksieni poszukują kwiatka do samochodu, byle się tylko dobrze układał w wazonie i prezentował gdzie i kiedy trzeba, by inni go zazdrościli.

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksyczny mężczyźna boi się miłości i z lęku nie zaryzykuje. Choć nie uznaje feministek, czeka jednak, kiedy go kobieta "poderwie". Zachowuje się jak tchórz, nie umie walczyć o miłość. Stąd bez odpowiedzialności woli przeskakiwać z kwiatka na kwiatek.


Maria Anna Żółtowska

 

***

To toksyczni mężczyźni robią z kobiet feministki.

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Świadoma kobieta swojej miłości wie kiedy mężczyzna ją kocha, a kiedy chce tylko wykorzystać instrumentalnie albo z braku laku, i w związku ze związkiem układa on sobie różne scenariusze, bawi się w reżysera, wymyśla różne sztuczki, które na nic i tak się zdadzą, bo nie ma w nim miłości. Wciąż tylko gra, gra, gra.

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksyczny mężczyzna boi się zaryzykować i zawalczyć o miłość lub chowa się przed miłością z obawy o utratę swej

maski aktora

i władzy nad kobietą, choć to wcale nie o władzę w miłości chodzi ani żadną grę.  

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksycznemu mężczyźnie nie chodzi o kobietę, lecz o walkę z nią, jako pozornie słabszą od niego istotą, by mógł światu udowodnić, że z nią wygrał, że jego jest na wierzchu, choć to nie takie mądre i nie takie dobre.

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksyczny mężczyzna zabija w kobiecie ducha, zamiast podnosić ją na duchu.

 

Maria Anna Żółtowska

 

 ***

Toksyczny mężczyzna nie jest zdolny stworzyć odpowiedzialnego związku opartego na miłości, szacunku, trwałości, wierności i poczuciu bezpieczeństwa. Zawsze trafia jak kulą w płot "przez chwilę". I jak ognia boi się tej prawdy, która by mogła go uzdrowić. 

 

Maria Anna Żółtowska 

 

***

Toksyczny mężczyzna nigdy nie zrobi z kobiety świętej. Wręcz przeciwnie, z jakiejś utajonej zawiści, pamiętliwości, zazdrości zabija w niej to, co najpiękniejsze, najszlachetniejsze, najcenniejsze - co w niej boskie i święte.

 

Maria Anna Żółtowska 

 

***

Toksyczny mężczyzna nie jest w stanie poznać świętości w kobiecie, gdyż patrząc przez pryzmat swojego egoizmu i próżności, widzi tylko blichtr, pozory, pogoń za zaspakajaniem swoich jedynie cielesnych potrzeb na poziomie zwierzęcym. I to według swoich cielesnych odczuć nazywa świętością, nie bacząc na to, co mówi Jezus w Ewangelii o niezakopywaniu ludzkich talentów, które każdy otrzymał od Boga i je w sobie rozpoznaje oraz pielęgnuje i rozwija. Zatem duchowy przywódca powinien jeszcze pomagać je rozwijać w wiernych w słusznym celu, a nie je uśmiercać, i życzyć, że Duch w tej osobie martwy, co wskazuje, iż głosi jakąs swoją wydumaną chyba herezję, niezgodną z Ewangelią Jezusa. A wyższe wartości takie, jak cierpliwość, zrozumienie, przebaczenie, poświęcenie, współczucie, bezinteresowna pomoc i wsparcie, miłosierdzie, subtelność, powściągliwość, szacunek, godność, uprzejmość, ofiarowanie siebie dla miłości są jemu zupełnie obce, widocznie jak sam Bóg, w którego pewnie też nie wierzy, bogiem nazywając siebie, zamiast bratem w Chrystusie Panu, który powinien służyć maluczkim, jak Chrystus służył i im pomagać nieść na ramionach swój krzyż, dawać im dobry przykład. A nie ich jak faryzeusz krzyżować jak Chrystusa. Na to nie może być zgody i nie będzie. Jezus po to umarł za grzechy wszystkich, żeby świat zbawić od wszelkiego zła, uciemiężenia, niesprawiedliwości, kłamstwa i wyzysku człowieka przez człowieka. Abyśmy stali się wolni od grzechu jak jedna Boża Rodzina wszystkich sióstr i braci Jezusa, a nie po uważaniu księży lub po osobistych z nimi  znajomościach.   

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Tokstyczny mężczyzna szuka zawsze stanów zakochania, czyli dobrych wrażeń, by było jedynie przyjemnie, co zaprowadza go za każdym razem w ślepy zaułek i przynosi kolejne rozczarowanie, gdyż na tym kończy się jego potrzeba cielesnej miłości i zaprzepaszczenie kolejnej  szansy na osobisty rozwój duchowy, psychiczny i intelektualny. 

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Toksyczny mężczyzna szuka wiecznie swojej ofiary, zaczynając od podporządkowania jej sobie. Gdy kobieta zachowuje się asertywnie, ten obraża ją i nieludzko z obsesyjną manią prześladowcy w najróżniejszy sposób nęka, bez realnych powodów mszcząc się na niej; angażuje w to nawet postronne osoby, poświęca na to całą swoją energię i czas, nie zdajac sobie sprawy, że potrzebuje fachowej pomocy. 

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Tylko ludzka ułomna, skarłowaciała  miłość jak zwykle zawodzi. Prawdziwa miłość jest za nic i nie ustaje, gdyż nosi się ją w sercu jak dziecko. Co może taka czy taki wiedzieć na temat miłości dziecka, nakazując dorosłym, by stali się jak dzieci, jeśli sami nigdy nie rodzili i nie mają pojęcia, jak zachowuje się dziecko. A tak a'propos - dziś dziecko tworzy programy komputerowe, to nie jest już dziecko Średniowiecza. Umie samodzielnie myśleć i wyciągać logiczne wnioski. Czy takie dziecko należy źle osądzać, podejrzewać o złe czyny, które czyni najprawdopodobieJ sam  podejrzewający, prowokując je do zwady, urazy, które nosi w sobie, jakby mało było zła wokół, a potem je karać? - Nie! Z takiego dziecka należy się cieszyć i docenić w nim to, co sobą reprezentuje, nie deptać go bezbronne! Nie zabijać, nawet słowem! A może jest to tresura zimnego chowu?  Więc najpierw trzeba zacząć ją od siebie! I samemu wprowadzić w życie! I wypełniać Dziesięć Przykazań Bożych! Nie zabijaj! Zachęcam z oskarżaniem przejść z innych na siebie - jeśli już. I nie stawać się powodem czyjegoś grzechu. Grzechu bezbronnego dziecka! 

Pozwolić dzieciom spokojnie i godnie żyć!  Również tym dojrzałym dzieciom! Albo wrócić do szkoły dobrego

      wychowania!?         

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Czy to nie wielki egoizm, przewrotność, rzucanie klątw i zaklęć  oraz zakłamanie niektórych "ludzi z powołaniem" (ciekawe do czego?), jeśli najpierw modlą się o Ducha miłości, a gdy przychodzi do wiernych, Go zabijają mówiąc, niech Duch stanie się w tej osobie martwy, czyli też osoba? Bo z Duchem się rodzimy. A potem znowu wzywają Go już tylko dla samych siebie, czyli "kapłanów królewskich", mając w poszanowaniu wiernych uczestniczących w kościele. Czy na tym polega mądrość prowadząca do zgody i miłość bliźniego naszych duchowych przywódców, byśmy nie zbądzili - jak oni to mówią - i zeszli z dobrej drogi, a weszli na złą, za ich przykładem? Czy może to przejaw egoizmu, egotyzmu, wyklinania ludzi ze spłeczności przez dokuczanie, krętactwa, przewrotność, różne podchody, gierki, zwodzicielstwo, podstępne, a więc falszywe podejścia do bliźniego? I podejrzewanie go o konszachty z Szatanem? Jeśli już - to może z nimi?  Może dlatego im tak bardzo na tym zależy, żeby jednak przestać do kościoła chodzić? Bo nie nadajemy się do zbiorowej szatańskiej hipnozy z piekła na ziemi rodem?

 

Maria Anna Żółtowska

 

***

Czy głośne i publiczne wypominanie w kościele przez księdza wiernym uczciwie zarobionych pieniędzy, innych dóbr materialnych oraz ich posądzanie o to, że zdobyli je po znajomości, nie jest większym grzechem tego kapłana niż każdy inny grzech maluczkiego, który mu sromotnie wypominają i przez to go piętnują i szykanują z zawiści i pomsty za coś tam "jeszcze" , co im się w głowach uroiło? A Pismo mówi, cokolwiek masz do brata swego, idź najpierw przeproś go, oddaj mu należną cześć, honor i godność, dopiero wróć, aby się modlić. Czy aby wszyscy kapłani przestrzegają tych Ewangelicznych reguł? W takim razie jakim prawem pouczają innych podczas Mszy świętej, sami nie czyniąc zawsze dobra i nie dając swoim zachowaniem dobrego przykładu? A może też sądzą innych według siebie? Sami wszystko załatwiają po znajomości? I komu chcą po znajomości? Może kościoły pobudowali po znajomośc? Jeśli chodzi o mnie, dla jasności, może wreszcie przewidzą, wszystko otrzymuję, co mi potrzeba do godnego życia, swoją pracą "otrzymaną po znajomośći" z Panem Bogiem. Bo Bóg mój jest Najpotężniejszy z potęg i jest mi twierdzą i warownym obronnym murem staje zawsze ze Swą mocą przede mną i za mną, z lewa i prawa, nade mną i pode mną. I nie brak mi niczego, a wszelkich moich nieprzyjaciół i wrogów w pył zetrze, i już ściera, i rozwiewa po pustyni, za te cięgi, co rzucają w murem otaczajacego mnie Boga, a Bóg im to oddaje co w Niego rzucają, oddala to ode mnie i mnie przed tym chroni, bo wie, że wierna Jemu jedynie jestem. A ja Bogu mojemu za to dziękuję codziennie, zaś wrogom i nieprzyjaciołom z góry przebaczam, żeby mieli sen spokojny, słodki sen!  

 

Maria Anna Żółtowska

***

Do stworzenia stałego związku kobiety z mężczyzną wg psychologów potrzebne są u mężczyzny cechy dobrego opiekuna takie jak: cierpliwość, samokontrola emocjonalna, szczerość, wyrozumiałość, odpowiedzialność, ufność, optymizm, czułość, potrzeba bliskości, kultura bycia.

 

Maria Anna Żółtowska
Dnia 6 marca 2014  

 

 

 „Zbyt silne emocje i presja, żeby już kogoś spotkać, często prowadzą do bólu i błędnych decyzji”.

 

Autor: Maria Rotkiel

wraz z zespołem Pracowni Poznawczo – Behawioralnej

[w:]

https://www.sympatiaplus.pl/artykul/1155,na-co-zwracam-uwage-i-co-pomijam.html

Dodtęp.: 24.3.2014.

 

Miłość od pierwszych chwil